Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-05-2015, 09:18   #10
valtharys
 
valtharys's Avatar
 
Reputacja: 1 valtharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputację
Rosen spoglądał z totalną obojętnością na zwłoki Mammuna. Trup to trup, a ten kto zabił skurwiela, był albo jego ziomkiem albo jakimś cholernie dobrym zabójcą. Szybkość, precyzja i przede wszystkim pewna ręka musiała charakteryzować mordercę. Niejaki Eckhardt zaczął pierdolić trzy po trzy, o jakiś dziwkach zabójczyniach albo koleżkach. To pierwsze odpadało. To drugie było całkiem możliwe, choć wątpił w to. Ludzie “Kasy” może i mieli nasrane, ale nie aż tak. Poza tym żaden z jego przydupasów nie miał tyle jaj by to zrobić. A podejrzewać dziwkę to już była głupota. Większość dup on znał osobiście, bowiem je ochraniał. Gdyby coś takiego jaka zrobiła, zapewne przybiegła by do niego z rykiem. A i Mammun z pewnością dałby raz, jak nie dwa takiej po gębie. Cięcie było doskonałe trzeba było przyznać.

Nie wiele myśląc Rosen nachylił się nad trupem i wyciągnął z jego bebechów ostrze. Wytarł je o odzież martwego, i z pochwy wyjął drugi kozik. Oba ostrza przypasał sobie do boku. Żelastwo zawsze się przyda. Przy okazji sprawdził jego kieszenie, czy jakiej to sakiewki nie ma, bowiem i złoto czy srebrniki zawsze się przydadzą. Bogaczem to nie był.

Spojrzał na resztę, i średnio widział ich w jakiejś rozrubie. A ta w końcu nadejdzie. Nie odzywał sie, bo po co. Niech sobie gadają ile wlezie. To i tak nic nie zmieni. Kasa zaczyna srać po nogawkach, bo jego największy twardziel powędrował do bram Morra. Chce dorwać zabójcę by pokazać, że i bez niego może rządzić. Robiło się ciekawie.

Najlepsze źródło informacji to dziwki. Powinny mu coś powiedzieć. Milcząc ruszył do Anny. Co jak co, Anna znała większość klientów. Z tej i tamtej dzielnicy. A robiła takie rzeczy, że nawet najstarszym kurwom się one nie śniły.

86, 01, 38, 55, 83
 
__________________
Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-)
valtharys jest offline