To co zobaczył Aldred w wykonaniu Eryka, była jedną z najbardziej obrzydliwych rzeczy jakie widział w swoim życiu, na ten widok podniosło mu się z obrzydzenia, tak że musiał obrócić wzrok żeby nie patrzeć na to co wyrabiał Eryk, Aldred na pewno nie nazwał by tego ,,prawidłową sztuką medyczną''. A samego Eryka nazwał by bardziej, po tym co widział cyrulikiem niż wykształconym medykiem, choć w duchu przyznał że Eryk ręką pewną ma do noża i lanceta. Tak towarzystwo które mieszkało w kamienicy nie było najlepsze, pomyślał Aldred zauważając przy tym słusznie że jednak mieszkanie w bursie kolegium magi było by tysiąckroć lepszym pomysłem, a jeszcze lepszym pomysł było zostanie serwitorem mistrza lub kopistą. Tak już dawno należało tak postąpić i zostać w kolegium nie dość że to znacznie bezpieczniejsze to jeszcze bardziej owocne wiedzą.
Aldred widząc że Eryk skończył swoją pracę i kazał Waldowi schować trupa do piwnicy, kiwną tylko głową po czym rzekł krótko. -Jak ktoś by mnie szukał, niech kieruję się do kolegium magi, tam niech pyta się mistrza Adelbertus, z kolegium płomieni.
Potem Aldred ruszył w kierunku kolegium spodziewając się miłego przyjęcia ze strony swego promotora, a jeszcze bardziej zadowalał go fakt że mistrz potrzebował serwitora. W końcu nie po to tyle czasu namawiał Aldreda na tą funkcję, najwyraźniej był mu potrzebna pomoc i jak by głupio nie zabrzmiało osobisty sługa.
---------------------------
rzuty k100 1.23 2.37 3.97 4.34 5.16
Ostatnio edytowane przez Orthan : 20-05-2015 o 17:03.
|