Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-05-2015, 12:13   #26
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Od gróźb do pochwał. Sytuacja dość szybko się zmieniała, na szczęście w dobrą stronę, z czego Randulf był bardzo zadowolony. Walka z czeredą zbrojnych w widły i kosy chłopów niezbyt mu odpowiadała.

Gdy po zadbaniu o wierzchowce znaleźli się w karczmie, Randuld poczęstował się piwem, równocześnie wsłuchując się w to, co mówi sołtys.

- Ten posłaniec nas mijał, gdyśmy tu jechali - powiedział, gdy tamten skończył. - Wieści o bandytach to niedobre wieści, szczególnie jeśli tamtych jest większa grupa. Ale rozejrzeć się można.

W końcu tamci nie muszą być stale w licznej grupie... Poza tym nagroda ma swoje znaczenie, a i w obozie bandytów jakieś zdobycze by się znalazły. Z pewnością wiele nakradli. Kolejna zachęta. Tylko trzeba by jeszcze kilka osób...

- Skoro zmienili sposób postępowania - mówił dalej - to możliwe, że przywódca się zmienił. Wszak zwykły bandyta nie pogardzi żadnym łupem. Nawet jeśli kupiec wiózłby beczkę złota, to i tak cały towar zabrać powinni.

Pokręcił głową, upił piwa, po czym wziął do ręki list gończy.

- Ten to na pirata wygląda - powiedział. - A ten drugi co? Piętno ma na policzku wypalone?

Nie czekając na odpowiedź (której się w zasadzie nie spodziewał) mówił dalej:

- Oni tu grasują od jakiegoś czasu... Czy wiadomo dokładnie, w jakich miejscach dokonywali napadów?
 
Kerm jest offline