Mary Jane wybuchła głośnym śmiechem, który rozbrzmiał w całym mieście
- Piękna! Nie no, takiej gadki to żem ja nie słyszała jakem żywa, co nie bil
- Prawda - krasnolud pokryty bliznami podszedł do nich. Miał kompletnie doń niepasującą falistą fryzurę i utrefioną brodę. Ukłonił się nieporadnie a potem rzekł.
- Jestem Dziki Bill Hatchet, no i ten tego do usług
Elphira i Eryk rozpoznali to nazwisko. Należało ono do sławnego bohatera. Elphira miała kilka książek, które ponoć sam napisał… Ponoć.
Gdy use usłyszał o potworze zmarszczył brwi
- Ale co ma potwór do świń - zapytał nie rozumiejąc. Rasi jednak pobladła i udała się w boczną uliczkę, jej brat po chwili także poszedł za nią. Gdy wracali, jakiś pihany i śmierdzący mężczyzna starał się zaczepić bezoką, ale ta złamała mu rękę, a Use poprawił kopniakiem.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |