Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-05-2015, 12:20   #2
Adi
Keelah Se'lai
 
Adi's Avatar
 
Reputacja: 1 Adi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputację
Po kilku latach przeniesiono go do innego oddziału, gdzie łatwo się przystosował. Został przydzielony do grupy 0-4-0, którego nie wiedział jaki to skrót. Przyszedł czas na transport do nowej bazy, gdzie miało odbyć się przyjęcie do załogi. Pożegnał się ze swoimi kolegami mówiąc im, że dostał awans do innej jednostki. Razem z (jak się okazuje) nami jadą też nowo poznani Sophia i Mike. Dowództwo przekazało mu, że będziemy współpracować; przynajmniej przez chwilę. Ciężarówka miała drobne problemy, więc wyjechali z małym poślizgiem w czasie. Gdy wszystko było już w porządku wsiadli do pojazdu gdzie przywitał nas szczupły mężczyzna. Ciężarówka uniosła się lekko i ruszyli w stronę bazy. Nowo poznany Mike próbował rozluźnić drętwą atmosferę, ale nic z tego. W środku trzęsło niemiłosiernie. Co za debil to prowadzi!!!- pomyślał jednocześnie patrząc w głąb ciężarówki gdyż siedział prawie na końcu. Ciężarówka nagle zwolniła oznaczało to, że dojechali na miejsce.
-Zbliżcie się do czerwonego koła i czekajcie na identyfikację- powiedział głos z głośnika.
-Ok, wyłączam kamuflaż optyczny, macie zgodę na wjazd.
Kilkaset metrów dalej na prawo brunet zauważył cel podróży. Kilka dział dużego kalibru i kilka wież przeciwlotniczych, kilku strażników na murach z betonu wzmocnionych osłonami magnetycznymi.



Ciężarówka wjechała do hangaru i łagodnie opadła na ziemię. Kierowca otworzył drzwi i wszyscy wyszli. Po prawej stronie można było dostrzec kilka Quadrocopterów gotowych do lotu. Były uzbrojone po zęby, od granatników po karabiny szturmowe.
Na spotkanie wyszedł nam niski, tęgawy jegomość o ciemnej karnacji trzymający w lewej ręce najprawdopodobniej nasze akta.
-Witajcie ! Czekaliśmy na was. Hej ! Durthill ! Zajmij się nowymi z 0-5-2. - to mówiąc wskazał na Mike'a i Sophię.
A wy ... Ach wy jesteście nowymi do Exo-Reapers ? - zapytał was, po czym zerknął szybko do akt - Witaj Calius. Calius, tak ? Słyszałem, że widok twojego karabinu wrogowie spieprzają z pola bitwy. -Yyy tak...- trochę się zamyślił widząc ogrom tego pomieszczenia -...wiem trochę dziwne imię...- zaśmiał się Calius -...gdyby pan słyszał moje nazwisko. Cthlhan.- powiedział pół śmiechem. -I tak, lepiej ze mną nie zadzierać, bo może się to źle skończyć.- dodał lodowatym tonem. -Brandon ! Zaprowadź nowych z Reapersów do ich kwater ! Brandon pokaże wam, gdzie możecie wyładować swoje prywatne rzeczy. Macie dziś raczej wolne, dziś nie będziemy was potrzebować. Bądźcie jednak gotowi, zawsze coś się może wydarzyć.
Udaliście się za mężczyzną. Mężczyzna nawet nie odezwał się do was, jedynie poprowadził do jednego z budynków i pokazał wydzielone pomieszczenie. Przy stole siedziało tam pięć osób grających w karty. Na wasz widok zerknęli pytająco na Brandona.
- Nowi - rzucił, po czym opuścił go.
- Witajcie w Exo Reapers - powiedział jeden z nich, najwyraźniej przywódca.
- Będę zaszczycony- odpadł brunet wchodząc do swojej kwatery.
 
__________________
I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many.
Discord: Adi#1036

Ostatnio edytowane przez Adi : 25-05-2015 o 18:57.
Adi jest offline