Marcjan rzucił się w kierunku Shivy. Bestią nie kierował już głód lecz zwykła rządzą. Z tymi Marcjan uczył sobie radzić i to był ten moment kiedy mógł wyrwać się z szponów diabła który całe jego nie-życie czekał gdzieś z tyłu na każdy błąd Gangrela i tej nocy wzięła górę.
Nagle, Marcjan rzucił się w bok omijając Bruja i skoczył w kierunku połamanych desek obijających jeszcze chwilę temu ścianę w która uderzył. Jego ręce zacisnęły się na jednej z nich, ułamanej tak że tworzyła doskonały substytut kołka. Przez ułamek sekundy wampirzyca mogła pomyśleć że jej oszalały kompan szykuje się do ataku na nią jednak ten zamiast runąć na nią zapewne o wiele silniejszy niż przed chwilą bo rozpalony jej własną vitae... po prostu padł na kolana trzymając mocno w rękach kołek skierowany zaostrzonym końcem w stronę swojej piersi. Nie podniósł wzroku na Shive żeby nie sprowokować znów Bestii którą tylko nadzwyczajnym wysiłkiem woli starał się utrzymać w ryzach... w ciszy rozległ się głos Marcjana, sposób w jaki wypowiadał słowa, cedzone z trudem przez zaciśnięte, zakrwawione kły nie przypominał w niczym jego starego głosu... -Tej nocy umarłem po raz kolejny moja droga. Dziękuję. Wybacz tą słabość i to jak przez tą słabość odpłacam za pomoc. Wypaliłem w sobie wszystko co było śmiertelne, zostały tylko uczucia których nie zna żaden żywy człowiek. Przebudź mnie jeśli chcesz... wrócę inny lub spotkam Jego. Kiedyś i tak to musiało nastąpić prawda? Nie wybaczę sobie... śmierć zamiast hańby przed Jego obliczem…
kołek zagłębił się w torsie wampira, a jego bezwolne ciało runęło z głuchym stukotem na posadzkę...
(Jeśli 1 punkt SW daje jakoś z 3-4 sekundy działania w szale, to pewnie spale tak z 2-3 nawet... edit: jak mam zamało Siły żeby się zakołkować to spalam sobie krew na nią i na Zręczność tak żeby to zrobić, a Odporność dobrowolnie nie stosuje...)
__________________ -Only a fool thinks he can escape his past.
-I agree, so I atone for mine.
Sate Pestage and Soontir Fel
Ostatnio edytowane przez Ratkin : 06-04-2007 o 16:12.
Powód: rozmowa z Rhamoną :D
|