Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-05-2015, 16:54   #42
Cedryk
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Panie w kąpieli


Dziewczęta wraz z opiekunkami zeszły na parter, gdzie mieściły się wspólne łaźnie dla kobiet.

Nim wkroczyły do samych łaźni musiały się jednak rozebrać. Musiały oddać ubrania i ekwipunek na przechowanie łaziebnej mającej pieczę nad rzeczami gości. Siostry Golddragon nie miały żadnych problemów rozbierać się przy kobietach. Potem przeszły do zimnej części łaźni, gdzie znajdował się basen do pływania z wodą o temperaturze otoczenia. Pluskało się już tu kilkanaście kobiet i panien, na których widok Courynowi oczy zaokrągliłyby się. Podłoga była wyłożona gładkimi deskami. Doprowadzone zostały do jednej z łaźni parowych, która się okazała całkiem pusta. Kamienie były odpowiednio nagrzane, gdy łaziebna polała je, wzbił się kłąb pary. W kącie znajdowała się marmurowa misa z zimną wodą do tego celu. Przy wejściu w dwóch koszach znajdowały się witki brzozowe i świeże pokrzywy. Po chwili łaziebna dostarczyła jeszcze cztery dziesięciogalonowe dzbany dobrego piwa i pięć kubków. Ciała dziewcząt i ich opiekunek szybko spociły się, pot mieszał się z parą, którą obficie wytwarzała Ann, polewając rozgrzane kamienie wodą i radośnie się przy tym śmiejąc. Greta porozlewała piwo do kubków. Potem wypiła wraz z siostrami, spoglądając na swoje opiekunki. Po chwili wypiły jeszcze po kubku piwa.

Leila nie czuła się skrępowana ani rozbieraniem się przy towarzyszkach, ani pokazywaniem się nago wśród innych kobiet czy nawet przyglądaniem się im. Spoglądała z uśmiechem na podopieczne, sącząc piwo z podanego jej kubka. W duchu zastanawiała się, jak bawi się Couryn i jak czułby się w tym towarzystwie. Co wcale nie znaczyło, by uważała, że ściągnięcie go tu byłoby dobrym pomysłem. Po co miałaby mu sama podsuwać pokusy? W łaźni z Leą i dziewczętami było całkiem przyjemnie, ale prawdę mówiąc, wolałaby jednak być teraz gdzie indziej.

Dzień był długi, a łaźnia parowa dobrze każdemu robi. Lea zdecydowanie była dość... skrępowana obecną sytuacją, przynajmniej z powodu wpojonych przyzwyczajeń czuła się dziwnie. Nawet wśród kobiet. Jej twarz oblana była lekkim rumieńcem, acz może to po prostu z powodu panującej tu temperatury. Siedząc i sącząc piwo, oparła głowę o ścianę i półotwartym okiem spoglądała na pozostałych.

Tymczasem dziewczęta napełniały piwem kubki sobie, Leili i Lei.

Ann polała kamienie piwem z kubka, wytwarzając aromatyczny obłok pary.

- Tak trzeba, mówiły nam łaziebne, dużo w łaźni pić piwa i polewać wodą, piwem kamienie. Powiedziały, iż tak wszystek alkohol się wypoci.

Oznajmiła wesoło Ann.

- Mhm - przytaknęła Leila z lekkim uśmiechem.

Nie była pewna co do polewania kamieni piwem, ale póki co nie skomentowała tego. Niech się dziewczęta bawią, póki mogą. Na statku takich luksusów nie będzie..

W kłębach pary było gorąc, piwo pozwalało się odprężyć. Nie spostrzegły jak szybko piwo zeszło na polewanie kamieni i picie. Minęła chyba z klepsydra, gdy pojawił się łaziebna z koszem nowych rozgrzanych kamieni, sam ostrożnie polała, kilka razy, po raz pierwszy kamienie, wywołując ogromną chmurę pary. Zabrała też opróżnione dzbany i przyniosła jeszcze dwa. W międzyczasie Ann znalazła sobie nową rozrywkę, zaczęła ganiać siostry z witkami brzozowymi i chlastać po ich chudych ciałach nimi. Dziewczęta rozbiegały się, ze śmiechem próbowały się kryć przed nią w kłębach pary wywoływanych, gdy polewały kamienie wodą.

Leila dała im jeszcze chwilę na beztroskie zabawy, dopijając swoje piwo. W końcu jednak wstała i przeciągnęła się leniwie.

- Nie dotykajcie kolczyków, bo z pewnością są bardzo gorące - pouczyła dziewczynki. - Poza tym proponuję powoli wychodzić, by obmyć się w chłodnej wodzie. Macie świeżo przekłute uszy, a gorąco i wilgoć to nie są dobre warunki dla tych ranek - przypomniała im.

- Dobrze pani bosman - odparła Greta.

Dziewczęta wybiegły z łaźni parowej z krzykiem, po czym jednym skokiem znalazły się w basenie. Wtedy okazało się, iż faktycznie doskonale pływają a nawet nurkują. Niepokój wywołała zwłaszcza Ann nurkując do samego dnia, siedząc tam przez dłuższą chwilę przytrzymując się jakiegoś zdobienia dna basenu.

Leilę nieco zaskoczyło posłuszeństwo dziewcząt. Z uśmiechem poszła za nimi, zerkając przez ramię, by sprawdzić, czy i Lea za nimi podąży.

W chłodniejszej wodzie zanurzyła się z przyjemnością. Kiedy Ann zniknęła na dłużej, zaniepokoiła się odrobinę. Nim jednak zdążyła cokolwiek uczynić, dziewczynka wyłoniła się spod wody. Leila jeszcze chwilę przyglądała się zabawom sióstr.

Paladynka widząc, że reszta wychodzi, podążyła za grupą w stronę basenu. Na spojrzenie Leili odpowiedziała tylko lekkim uśmiechem.

Wskoczyła do basenu, przepłynęła cały wszerz i wyskoczyła po drugiej stronie. Rozmowę z dziewczętami postanowiła zostawić swojej towarzyszce, więc oczekiwała ich w pobliżu jednocześnie przyglądając się wyskakującej spod wody Ann. Ulżyło jej na ten widok, bo również się zaniepokoiła, gdy mała dziwnie długo była pod wodą.


- Mi już wystarczy - odezwała się w końcu Leila. - Dziękuję za zaproszenie. Lea z pewnością potowarzyszy wam jeszcze - błysnęła zębami w uśmiechu.

- A kąpiel, bosman Leilo? Zawsze po basenie jeszcze normalnie się trzeba wykąpać, aby porządnie umyć całe ciało, włosy. Tak mówiły łaziebne. - powiedział z powagą w głosie Ann

- Pójdę później. Z Courynem. Umyje mi plecy - zaśmiała się.

- Ale my możemy teraz, pani bosman? - zapytała Elza poważnie.

- Umyć mi plecy? - zapytała Leila żartobliwie.

- Tylko jeśli pani bosman chce, ale mówiłam o sobie i siostrach, bo cały czas mi się wydaje, że jeszcze czuć od nas.

- Oczywiście, że możecie. Jesteście tu szanowanymi gośćmi - odpowiedziała z łagodnym uśmiechem, odgarniając z czoła Elzy kosmyk mokrych włosów. - Tylko pozostańcie w zasięgu wzroku Lei, dobrze?

- Bardzo ładnie pachniecie - zapewniła ją jeszcze.

Dziewczęta odpowiedział promiennymi uśmiechami na to zapewnienie.

- Dobrze pani bosman, przypilnuję je.

Powiedziała poważnie Greta dotykając wiszącego na szyi symbolu Lathandera.

- Dziękuję - odpowiedziała równie poważnie. - Zobaczymy się na kolacji.

Co powiedziawszy, czym prędzej udała się do szatni.

Dziewczęta dokończyły mycie w towarzystwie Lei. Potem zaś łaziebna namówiła dziewczęta na masaż. Zaproponowała też masaż paladynce Sune.

Lea spojrzała na kobietę i... Zgodziła się. Poza tym, że masaże są w porządku, to musi mieć oko na dziewczynki, ale była pewna, że na pewno się tutaj nie zgubią.

Wszystkie cztery podążyły za łaziebną się zabiegowi. Gdy było po wszystkim - zabrały swoje rzeczy, ubrały się i udały się na kolację.
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975
Cedryk jest offline