Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-05-2015, 19:45   #45
Cedryk
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Kolacja



Sala, w której jedli kolację, była dokładnie tą samą, do której przybyli, chcąc zjeść śniadanie. Poza jadłem na stole i zmianą kąta oświetlenia powodowanego wędrówką słońca po niebie niewiele się tu zmieniło. Każdy raczył się swoimi ulubionymi przysmakami (przynajmniej tymi, które były na stole) - największy apetyt zdecydowanie miały siostry Golddragon, a Leila i Couryn wyjadali sobie nawzajem z talerza. Lea zaś siedziała przy stole i jadła jabłko, zaś na jej talerzu były jeszcze dwa.


Po skończonej kolacji zjawiły się krawcowe trzymające suknie dla dziewcząt, na samym końcu natomiast wszedł Bennon i zamknął drzwi. Greta, Elza i Ann wpatrywały się z zachwytem na swoje stroje bazowane na pomyśle Leili oraz te drugie, jeszcze wspanialsze od poprzednich - suknie wieczorowe. Krawcowe postarały się, z fastrygowane suknie już teraz wyglądały wspaniale. Oczywiście wymagały jeszcze wielu godzin, a nawet dni, pracy. W przypadku wyjściowych sukienek krawcowa zmieniła kolory proponowane dla Gerty na biel, czerwień i złoto. Elza otrzymała suknię z kapturem a Ann lekką dziewczęca sukienkę.

[MEDIA]http://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/0c/e1/4f/0ce14f00b59c9691afd70a6f27610901.jpg[/MEDIA]

Ubrania wywołały wrażenie nie tylko w samej rudej trójcy, ale również w zebranych. Leila w duchu ubolewała nad tym, że sama nie może z takiego prezentu skorzystać. Postanowiła, że gdy wrócą z rejsu i jeśli jej sakiewka wypełni się wystarczająco, to podobną kreację sprawi również sobie. Couryn był większym materialistą - zastanawiał się, ile coś takiego musiałoby kosztować. I czy da się to sprzedać, gdy dziewczęta wyrosną z tych sukni. Mogłyby sobie wówczas sprawić nowe kreacje, chociaż z pewnością nie tak wspaniałe.

Suknie wieczorowe były jeszcze zdobniejsze, chociaż w wielu miejscach jeszcze niewykończone.

[MEDIA]http://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/cc/e2/2e/cce22e16fbeb49a684e99cb4936967ec.jpg[/MEDIA]
Grety, Elzy, Ann

Po skończonej kolacji i przymiarkach Lea wstała delikatnie zasuwając krzesło za sobą. Wiedząc, że zwróciła uwagę wszystkich swoich towarzyszy zwróciła się w ich stronę.

- Jak dobrze wiecie - za niedługo wypływamy. - zakomunikowała poważnie. - Zostajemy tutaj, by móc się wyspać w wygodnych łózkach czy idziemy od razu na statek? Jeśli będziemy chcieli ruszyć od razu, to będę potrzebowała czasu jakoś do ósmego lub dziewiątego dzwonu, by załatwić resztę spraw.

- Najchętniej pojawiłabym się na okręcie jeszcze przed północą - przyznała Leila. - Wstawanie w środku nocy i spacer przez miasto nad ranem średnio mi się uśmiechają. Wolałabym spać już tam - popatrzyła pytająco na Couryna.

Noc na “Złotym Smoku” zdecydowanie miała swoje minusy. Z pewnością nie będą jej mogli spędzić samotnie. Z drugiej strony tutaj i tak dziewczynki wymagały ciągłej uwagi, więc niewiele mieli czasu, by cieszyć się sobą. Z dwojga złego wolała dalej opiekować się nimi już na statku.

- Gdybyśmy spędzili tutaj noc, a dokładniej - pół nocy - powiedział Couryn, odpowiadając na pytające spojrzenie Leili - to musielibyśmy wstać trochę po północy i wędrować nocą przez miasto. To, nie ukrywajmy, kiepski pomysł. Nasze kłopoty z nie ograniczają się do tej piątki, co na nas napadła w sklepie, a nie wiemy, kiedy zleceniodawca tamtych zorganizuje kolejną grupę najemników. A zatem spędźmy tu jeszcze godzinę, dwie, a potem pójdziemy na okręt. Kapitan też się ucieszy, jeśli nie będziemy czekać do ostatniej chwili z wejściem na pokład.

- To rozsądny argument, Courynie. - Lea kiwnęła głową - Poza nami są jeszcze Greta, Elza i Ann. Wy również powinnyście się wypowiedzieć - zwróciła się do trzech sióstr.

- Pani bosman, tu jest fajnie, ale chciałybyśmy już być w domu, na “Złotym Smoku” - odparła Greta po krótkiej rozmowie ze swymi siostrami.

- W takim układzie ruszamy za niedługo na pokład. - odparła elfka. - Dziękuję za posiłek.

- Również dziękuję - odparł Couryn.

Wstał i odsunął krzesło Leili.
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975
Cedryk jest offline