Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-05-2015, 22:24   #74
GreK
 
GreK's Avatar
 
Reputacja: 1 GreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputację
- Jack, odłóż ten telefon! - chciał krzyknąć, lecz z jego ust dobył się tylko cichy skrzek, który utonął w skomleniu Shiena.

Gardło miał ściśnięte i wyschnięte na wiór jakby ktoś je ścisnął rozrzażonymi cęgami. Chłopak nachylił się nad nim starając się zrozumieć co mówi, jednocześnie wybierając w telefonie numer.

- Co Steve? Co mam robić, co..

Steven wyszarpnął z jego ręki telefon i odrzucił go na bok. Jednocześnie trzepnął Longbottoma otwartą dłonią w policzek. Krwawy ślad jego własnej krwi ozdobił mu twarz. Kochanek spojrzał na niego rozdziawiając zaskoczoną gębę lecz najwidoczniej zadziałało. W jego oczach widział już przytomniejsze spojrzenie.

- Wody - wyszeptał bezgłośnie, ciągle nie mogąc dobyć głosu.

- Wody, wody, tak.. - zniknął w kuchni. Gdzieś trzasnęły drzwiczki szafki. Dźwięk tłuczonego szkła i przekleństwo.

W końcu pojawił się Jack i drżącymi dłońmi podał szklankę wody. Po pierwszym łyku Steven zakrztusił się, opryskał siebie i towarzysza ale drugi już przeszedł gładko. Zimna woda przyniosła ulgę rozpalonemu gardłu.

- Przynieś ręcznik, mokry - odezwał się cichym głosem, ale odezwał się.

Chłopak znowu zniknął. Szum wody, a może to deszcz, a może po prostu szumi mu w głowie...

Oparł się plecami o szafkę. Syknął z bólu gdy przyłożył ręcznik do głowy.

- Zadzwonię na emergency...

- Nigdzie nie dzwoń. Nic mi nie jest - skłamał słabym głosem. - Lód. W lodówce.

Lód przynajmniej uśmierzał ból i pozwalał przytępić dudnienie w głowie. Zdaje się, że krew przestała lecieć, lecz w miejsce uderzenia nabrzmiało bolesnym guzem.

- Muszę dostać się do domu Jack. Zawieziesz mnie?

- Ale...

- Muszę...

Pół godziny później byli już w drodze.
 
__________________
LUBIĘ PBF
(miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną)
GreK jest offline