Otwin nie mógł zgodzić się z Oswaldem, chociaż było mu ciężko i niewygodnie postanowił nie rozstawać się ze swoją zbroją. Pan Luis jaki był taki był, ale skoro on mógł ją nosić całe dnie to czemu Otwin by nie mógł?
Po dojściu na cmentarz zauważył chłopa z miarką i chociaż pewnie każdy z jego towarzyszy zareagował by w mniej bezpośredni sposób Otwin postanowił zapytać wprost, nie zdając sobie sprawy z zagrożenia którego ów grabarz najwyraźniej był świadomy: - Hejże, na co wy te groby szykujecie co? |