Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 30-05-2015, 10:37   #41
Opiekun działu Warhammer
 
Dekline's Avatar
 
Reputacja: 1 Dekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputację
Otwin nie mógł zgodzić się z Oswaldem, chociaż było mu ciężko i niewygodnie postanowił nie rozstawać się ze swoją zbroją. Pan Luis jaki był taki był, ale skoro on mógł ją nosić całe dnie to czemu Otwin by nie mógł?

Po dojściu na cmentarz zauważył chłopa z miarką i chociaż pewnie każdy z jego towarzyszy zareagował by w mniej bezpośredni sposób Otwin postanowił zapytać wprost, nie zdając sobie sprawy z zagrożenia którego ów grabarz najwyraźniej był świadomy:

- Hejże, na co wy te groby szykujecie co?
 
Dekline jest offline  
Stary 31-05-2015, 12:23   #42
 
Inferian's Avatar
 
Reputacja: 1 Inferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputację

W KARCZMIE


Karczmarz nalał piwa do pełna i słuchał Karla, chociaż ten wyglądało na to, że nie ma zamiaru za wiele mówić. Karczmarz pomimo to nie zmieniał swojego usposobienia i ciągnął, chętnie odpowiadając na postawione pytania. Gdy Karl dopił pierwszy kufel, to karczmarz Heimdal nalał kolejny.

- Dobrze to przyjacielu znam, o problemy nie trudno. - powiedział, a wyglądało na to, że także ma jakieś problemy - obcy, a dziennie kilku się pojawi, pojawi i znika, bo naszą wieś traktują jako przystanek na drodze, najedzą się, czasem prześpią i lezą dalej, a to do Altdorfu, a to do innej mieściny. Ostatnio słyszałem, że jakie groźne zło przekleństwo powstało na nowo, mówi się, że jakiś chaośnik, co ludzi morduje przylazł. Ludzie plotą, że z grobu zmartwychwstał, ale w co wierzyć dzisiaj przyjacielu. Jak czasem z motłochem gadamy to mówią, że koza jajo zniosła, w co to dzisiaj wierzyć. Trochę się tego słyszy, komu innemu powiedzą jak nie karczmarzowi. Ostatnio ino mniej przy sobie mają to i mniej płacą - wyglądało to jak gdyby dał do zrozumienia, że chce więcej powiedzieć, ale oczekuje aby rzucić pieniądzem.


- A może głodny ino jesteś ? Mam tutaj jadło którymi szlachta nie pogardzi.


NA ZEWNĄTRZ

Otwin bez zbędnych ceregieli rzucił pytaniem, na co grabarz nawet nie podniusł wzroku, ale oczywiście odpowiedział:



- Widzisz stary kumie, dziś jeszcze za w czasu żem mierzył jednego, prawie dwóch, a jak wiesz, jak ktoś przy lezie to zara .. - w tym momencie podniósł lekko głowę do góry i spojrzał na pytającego, lekko się przestraszył, bo koło niego stało jeszcze dwóch, a wszyscy byli bohaterami, którzy jeszcze dzisiaj przyjechali, nie dokończył już słów które zaczął, bo prawdopodobnie pomylił się z osobami, Otwina głos brzmiał nader chłopsko, co musiało spowodować pomyłkę z kimś innym.

- Pracę ino wykonuję, kto zabroni? Muszę mieć na stanie kilka pudełek, bo kto wie kiedy kogo do siebie Morr zawoła. Dzisiaj wszyscy żyją, a jutro może dwóch padnie. Jak mawiają starzy lepiej deski łączyć zawczasu, niż później grzebać ciało w piachu. - powiedział lekko się podśmiewając.

Z za grupy domostw z przeciwnej strony dało się słyszeć jakiś szmer, a Randulf był niemal pewny, że zza budynku jeszcze przed chwilą widział część sylwetki człowieka. Wyglądał na niskiego, albo będącego na kuckach. Oswald zaś zauważył, wertując dobrze miejsce cmentarza, że w ziemi są już wykopane cztery doły na ciała, a grabarz ma w zanadrzu opartą już jedną ukończoną trumnę.

 
Inferian jest offline  
Stary 31-05-2015, 17:35   #43
Dnc
 
Dnc's Avatar
 
Reputacja: 1 Dnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputację
- Już jadłem, gospodarzy. Nie pamiętasz? Ale masz tu dobry człowieku, srebniaka co by się nam dalej miło gawedzilo a Ty nie byłbyś stratny...- powiedział przymilnie Karl szurajac po ławie srebrna monetą
 

Ostatnio edytowane przez Dnc : 31-05-2015 o 21:17.
Dnc jest offline  
Stary 31-05-2015, 17:47   #44
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
Na zewnątrz

~..."trzeba grzebać", czy "nadchodzą kłopoty"? Bosch zastanawiał się jak grabarz miał zamiar zakończyć wypowiedź.

- Ano nikt nie broni. W końcu praca taka że zawsze jej trzeba. Bosch rozejrzał się dokładnie po cmentarzyku. - Ale jużeś cztery dziury nakopał, jakbyś niedługo spodziewał się czterech chłopa grzebać. Aż tak niebezpiecznie w okolicy że nam te posłania gotowisz? Czy może ta banda bywa tu częściej niż posłańcy? Zapytał spokojnie Oswald.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.
Cattus jest offline  
Stary 31-05-2015, 18:16   #45
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Nie trzeba było być rachmistrzem, by policzyć ilość grobów. I porównać z liczbą kompanów. I dodać siebie do tego.
Wychodziło idealnie.

- Czyżbyś, mimo tego, co mówisz, już dostał na kogoś zamówienie? - spytał Randulf, z trudem opanowując chęć zapewnienia lokatora do jednej z trumien. Co prawda grabarz idealnie by nie pasował...

- Miałeś przed chwilą gościa? - spytał.
 
Kerm jest offline  
Stary 01-06-2015, 22:02   #46
Opiekun działu Warhammer
 
Dekline's Avatar
 
Reputacja: 1 Dekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputację
Znowu straszą biednego chłopa, pomysłał Otwin. Może nie mieli złego zamiaru ale do prostego chłopa trzeba prostym językiem, tak żeby i on zrozumiał i żeby informację wyciągnąć. No i w pojedynkę a nie całą gromadą, ale cóż, co się stało to się nie odstanie. Teraz trzeba załagodzić:

-Ale ale, Panie kolego, tu się nie ma co przejmować, tu się nie ma co stresować. Toć moi towarzysze tak samo jak i Wy straszeni nieco są. Jak taki widok widzą to i sie nerwowi robia. Także mówże dalej co miał do powiedzenia. Krzywda się nie stanie, toć my przyjechalim bronic Was ni atakować. No, gadaj, czem prędzej tym lepiej, tym więcej zdziałam, nie?
 
Dekline jest offline  
Stary 02-06-2015, 14:47   #47
 
Inferian's Avatar
 
Reputacja: 1 Inferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputację

W KARCZMIE


Karczmarz kiwnął głową i zabrał z ławy srebrniaka. Widać było, że nastrój ewidentnie się mu poprawił. Taka kwota jak widać działała niemal magicznie na język.

- Nie będę wiec ukrywał, jest coś co powinieneś zobaczyć, przywiózł to jeden z przejezdnych, i nie widząc co to może być ukryłem w piwnicy. Jeśli chcesz to zobaczyć to pozwól, że zamknę drzwi, aby nam nikt pod nieobecność do karczmy nie wchodził i pójdziemy. Zapewniam Cię, że żeś czegoś takiego jeszcze nigdy nie widziałeś. - powiedział kierując się w stronę drzwi, aby je zaryglować - powiem Ci, że jeszcze nikomu o tym nie mówiłem, jest ogromne.

Karczmarz zaryglował drzwi i skierował się w kierunku jednych z drzwi na tyły budynku. - Idziesz ?

Otworzył je i weszli do niewielkiego pomieszczenia, gdzie były poustawiane różne naczynia i rzeczy użytku gastronomicznego. Mężczyzna obszedł jedną z półek gdzie stały talerze, a następnie podniósł klapę na w podłodze, która prowadziła w głąb.

- Trzymaj latarnie i uważaj tylko na schody, są strome i łatwo jest się poślizgnąć. - po tych słowach zaczął pierwszy schodzić na dół, Karl trzymając latarnię mógł zobaczyć posadzkę piwnicy, ale nie było widać nic więcej, jak można było się domyślać, piwnica była większa niż tylko jedno pomieszczenie, karczmarz szedł pewnym krokiem. - Idziesz ? - zapytał widząc lekko niepewność.


NA ZEWNĄTRZ




- Kto wie ile na tym świecie pociągnie, może do jutra, a może jeszcze dzisiaj w trumience poleżeć przyjdzie. Cztery groby, może i piąty kopać zacznę, a bandy jam żadnej nie widział, tylko was co to przyjechali dzisiaj, no i jeśli żyć będziecie dłużej to i groby po czekają, a ja więcej czasu na trumien robienie mieć będę. - odparł na słowa Oswalda

- Ja żadnego zamówienia nie dostałem - zdziwił się, na zapytanie Randulfa - a wy panie wolicie mieć miękko pod głową, w prawdzie po śmierci znaczenia to większego nie ma, ale za żywota warto jeszcze zapytać. - powiedział składając ręce na piersi i z pod ukosa przyglądając się zwiadowcy, wyglądał on na osobę, które musiał mieć coś nie tak z głową, albo było coś konkretnie na rzeczy. - Gości? Ciągle, wszyscy wygodnie leżą na swoich miejscach - wskazał po grobach - z tym, że oni nigdzie się nie śpieszą, są jak jedna wielka rodzina

Randulf zauważył, że co jakiś czas porusza się trawa i krzaki koło tego samego domu. Nie mógł teraz dostrzec żadnej sylwetki, ale widział, że co jakiś czas coś się tam porusza, dzieje się to najczęściej w tedy gdy odwracał głowę w tamtym kierunku.


- Masz na pomyślunku, że mnie chcesz w czym pomóc, dobrze, żeś uczynny - zwrócił się po słowach do Otwina - mam jedno zadanie. Ostatnio ktoś mnie groby rozgrzebuje, powiem wam za to o czym we wsi szepcą, jeśli pozbędziecie się tego bandyty. Zawsze ino noc nastaje, ktoś bojkotuje moją pracę, czasem nawet trumny przewraca. Rano wstaję, a wszystko rozwalone i praca ta sama z rana mnie czeka. To co?
 
Inferian jest offline  
Stary 02-06-2015, 17:55   #48
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Zdaniem Randulfa grabarz po prostu łgał jak najęty.
Z drugiej strony... gdyby Randulf wykopał komuś grób, to z pewnością nie wyjawiłby tego tamtej osobie.
Ale cóż... nie dysponował nuczym, prócz ponurych myśli, a to zdecydowanie nie wystarczało, by móc grabarza powiesić nad ogniskiem i wydusić zeznania.

- Biedny jesteś, zaiste - rzucił w stronę grabarza. - Wroga zapewne masz jakiegoś, który robotę ci psuje. Nie próbowałeś czasem zaczaić się w pobliżu cmentarza by sprawdzić, kto ci pracy dostarcza?

Nie czekając na odpowiedź zwrócił się do kompanów.

- Nie rozglądajcie się, ale kto się na nas gapi.

Ruszył z miejsca, by obejść budynek i od tyłu zajść tego, który ich obserwował.
 
Kerm jest offline  
Stary 02-06-2015, 22:01   #49
Dnc
 
Dnc's Avatar
 
Reputacja: 1 Dnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputację
Karla zdziwił dobry nastrój karczmarza i mimo tego że mu podpłacił nie mial zamiaru ani na moment stracić czujności.

Dokładnie sprawdził czy rzeczywiście nikogo nie ma w karczmie a takze patrzył na ręcę gospodarzowi gdy ten ryglował drzwi. By wszystko było jak należy. Za dużo miał do stracenia.

Wpierw chciał poczekać na towarzyszy i zejść tam razem ale szybkie ruchy karczmarza przekonały go że mogą to szybko teraz załatwic.

Fakt, ze gospodarzowi się tak spieszyło nie sprawił iż Miller był bardziej ufny. Przypiął szybko miecz i wziął swoją kuszę sprawdzając czy jest gotowa do wystrzału. Na jakąkolwiek reakcję karczmarza nie zamierzał nic odpowiadać tylk kiwnął głową by ten szedł pierwszy.

Łowca dokładnie przyglądał się temu co było w okół niego. Wziął latarnię w jedną rekę a kuszę w drugą i po mału, ciągle mając baczenie na swojego przewodnika zszedł za nim na dół.

- No pokaż co tam masz – rzucił
 
Dnc jest offline  
Stary 03-06-2015, 23:25   #50
Opiekun działu Warhammer
 
Dekline's Avatar
 
Reputacja: 1 Dekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputację
Otwin wolał nie iść w strony Randulfa, lecz mógł mu pomóc w inny sposób, a mianowicie odwracając uwagę, także dalej kontynuował rozmowęz grabażem.

- Jo, myślo że jo. Jak żem już tu zajechali to i pomóc można, co nie Oswaldzie? Roboty innej na wieczór ni ma, a i dowiedzieć się co je dalej z naszymi sprawunkami można. Przyjemne to i z pożytecznym.

Otwin bacznie przyjglądał się swoim mniejszym kompanom, zwierzęta, nawet te nieszkolone zawsze wcześniej aniżeli ludzie wykrywaja zagrożenie. Eduardo sam z siebie na nikogo się nie rzuci, trzeba było tylko pilnować Ernesta aby nie zrobił czegoś głupiego w obronie swojego Pana.

No chyba że to dziadki żarty sobie stroją, podglądają walecznych wojowników przy pracy. W końcu dla młokosów to atrakcja jak kto nowy i tak uposażony przyjeżdza.
 
Dekline jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:48.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172