Nie trzeba było być rachmistrzem, by policzyć ilość grobów. I porównać z liczbą kompanów. I dodać siebie do tego.
Wychodziło idealnie.
- Czyżbyś, mimo tego, co mówisz, już dostał na kogoś zamówienie? - spytał Randulf, z trudem opanowując chęć zapewnienia lokatora do jednej z trumien. Co prawda grabarz idealnie by nie pasował...
- Miałeś przed chwilą gościa? - spytał. |