Cytat:
Napisał Ivar Żeby to było takie proste...
Ale generalnie. Bez dopływu świeżej krwi nie wyobrażam sobie gry w realu bo to nie małżeństwo już, a wręcz kazirodztwo po kilku latach.Niekoniecznie musi być nowy MG spoza ekipy, czasem wystarczy rotacja w obrębie grupy.
Natomiast jeśli chodzi o pdf lubię te drużyny gdzie znam przynajmniej jedną-dwie osoby. |
Zgadzam się z zaznaczonym, po kilku latach zna się graczy, ich postacie - ich specyficzne zachowania, sposób reakcji na sytuacje kryzysowe i po pewnym czasie nic już nie zaskakuje, zaczyna się kombinowanie "jeśli zrobię x to ta druga postać zrobi y" a tak naprawdę wystarczy jeden nowy gracz aby wpuścić na sesję trochę świeżego powietrza