To nie Andy, to nie Andy -zająknął się Malkav siadając przy szafce. Spojrzał na wampirzyce z miną bezbrzeżnego smutku - mówiliście że znaleźliście spalone szczątki - to nie był Andrew wyglądało jakby zaraz miał się rozpłakać gdy nagle jego twarz błyskawicznie wykrzywiła się w grymasie gniewu - skąd kurwa pewność zerwał się na równe nogi no skąd, że te skwierczące, spopielałe zgliszcza to mój Andrew ... cholera ... Horatio ... zaszlochał zasłaniając twarz rękoma no skąd...
__________________ Sanguinius, clad me in rightful mind,
strengthen me against the desires of flesh.
By the Blood am I made... By the Blood am I armoured...
By the Blood... I will endure. |