Żyła.
I na dodatek wylegiwała się w solance, jakby przyjechała to na kąpiele błotne. Odbiło jej z nadmiaru wrażeń?
- Frida! Wstawaj!
W paru krokach znalazł się przy leżącej i spróbował pomóc jej wstać.
- Możesz ustać? - spytał, nie ukrywając niepokoju w głosie. - Nie mamy czasu! A jeszcze nasz doktorek zniknął. Isaac na niego poluje. |