James patrzył lekko kpiącym wzrokiem w stronę sierżanta, jak zawsze sierżant przynudza-pomyślał. Rodos wyspa jak wyspa 36° 10′ 0″ N, 28° 0′ 0″ E te dane mógł by powiedzieć wyrwany nawet z najgłębszego snu nie na darmo znał się na swoim fach zauważył w myślach. W tym momencie na słowa Baumont na temat dziwnych czterech zabójstw James ożywił się spojrzał uważnie na sierżanta i pomyślał czyżby szykowało się jakieś małe śledztwo? Tak, przynajmniej był by jakiś przerywnik w tej nudzie która ogarnęła sterowiec podczas lotu. Gdy La Blank zwrócił się do sierżanta James pokiwał tylko głową uznając za słuszne jego uwagi i pytania. Następnie podziękuje wszystkim, James nie ma pytań do porucznika, więc nie musi zostawać w sali konferencyjnej. Skierował swe kroki w stronę mostka sądząc że tam może być przydatny w końcu do Rodos jeszcze kawałek pomyślał. A po za tym musi się zastanowić nad jakimś kawałem i kandydatem do niego. |