Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-06-2015, 20:24   #13
Ardel
 
Ardel's Avatar
 
Reputacja: 1 Ardel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputację
Tuż przed wejściem do zakładu szklarskiego, najemnicy dostrzegli szyld baru, który wyróżniał się w pobliskiej uliczce. Na drewnianej, spróchniałej tabliczce szczerzył się do trójki mężczyzn kruk z rozłożonymi skrzydałmi. Paskudna kreatura. Otto nie odebrał to jako dobrego znaku. Ogólnie nie lubił tego typu przypadków. Kruki, czarne koty… Ciarki przebiegły wzdłuż jego zmęczonego kręgosłupa.

Powitał ich uśmiechnięty i pewny swego Fider. Rozmowa była krótka - szybka wymiana decyzji i podanie szczegółów, które jednak nie za bardzo mogły zadowolić. Agricola potrzebował możliwie groźnie i poważnie wyglądających ludzi, którzy towarzyszyć mu będą w wymianie handlowej za murami, w pobliżu zachodniej bramy. Obok baru Zioła Peraine mają się spotkać po zmierzchu. Stamtąd jeden z najemników poniesie szkatułkę z zapłatą. Mają spotkać się z kupcem, który ma również dostarczyć skrzynkę z towarem. Istotne sprawy - jeżeli będzie więcej niż trójka ochroniarzy kupca, to mają jak najszybciej Fidera odeskortować do miasta - oznacząć to będzie złamaną umowę. Wypłatę otrzymają od razu po powrocie do miasta, bez względu na to czy transakcja przebiegła pomyślnie czy nie.

Potem Otto, Wrociwoj i Hasso wyszli na ulicę Śliczną, po której szalejący coraz mocniej wiatr szastał tumanami kurzu i niósł na swoich skrzydłach jakąś zbłąkaną kartę. Niebo pokrywało się pierzastymi obłoczkami, które wyglądały jak malutkie, puchowe iglaki. Ładnie, lecz nieprzyjemnie.

[ukryj=Ivar]Hasso Loelellund
test opieki nad zwierzętami (nie posiadasz, więc test utrudniony o 2): 19,9,17 (bardzo nie zdany)[/ukryj]



Hasso odruchowo rozejrzał się za psem, którego wcześniej nakarmił. Nigdzie tego kudłatego żebraka nie było. Nic straconego, pewnie i tak był zapchlony i śmierdzący.

Zbliżało się powoli południe. Z zaułka wyszedł zmęczony wędrowiec z ubrudzonym lekkim płaszczem, którego poły łopotały szaleńczo. Niedaleko ulicę przecięła kapłanka Rahji, która obudziła demony drzemiące w lędźwiach mężczyzn - wpół przezroczysta, czerwona szata opinała doskonałe ciało. Kobieta uśmiechnęła się przelotnie, oferując przyjemności, wykraczające poza zdolności pojmowania. Kilkoro kupców rozprawiając zapewne o handlu wyminęło zakład szklarski, pokazując sobie przepięknie przezroczyste szyby, rzucając jakiś złośliwy komentarz. Niewiarygodne jak wiele potrafi wydarzyć się w przeciągu chwili. I życie każdego człowieka ma jakiś cel...

[ukryj=Cattus]Otto Graf + 3PD, dodatek za odgrywanie[/ukryj]
[ukryj=Kawalorn]Wrociwoj Placuch + 3PD, dodatek za odgrywanie[/ukryj]
[ukryj=Ivar]Hasso Loelellund + 3PD, dodatek za odgrywanie[/ukryj]

 
Ardel jest offline