Burza piaskowa? W ustach Ispa nie brzmiało to zbyt zachęcająco. A jeśli do niesionego wiatrem piasku dorzucono gratis pył radioaktywny, to łatwo było się domyślić, że rada była słuszna.
Z tym jednak, że Peter nie spodziewał się, że owa Oaza będzie (według niego przynajmniej) miejscem, gdzie nie obowiązują żadne prawa. Prócz prawa silniejszego.
No a niewolnictwo...
Peter z niechęcią pokręcił głową. Po co mu niewolnik? Z drugiej strony... przewodnik mógłby im się przydać. Tylko za jaką cenę? Miałby oddać rewolwer, wart ponad dwa tysiące karatów?
- Ej, ty... A co takiego umiesz, że jesteś wart ponad tysiąc karatów? - zwrócił się do jeńca. |