Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-06-2015, 19:58   #24
Halfdan
 
Halfdan's Avatar
 
Reputacja: 1 Halfdan jest jak klejnot wśród skałHalfdan jest jak klejnot wśród skałHalfdan jest jak klejnot wśród skałHalfdan jest jak klejnot wśród skałHalfdan jest jak klejnot wśród skałHalfdan jest jak klejnot wśród skałHalfdan jest jak klejnot wśród skałHalfdan jest jak klejnot wśród skałHalfdan jest jak klejnot wśród skałHalfdan jest jak klejnot wśród skałHalfdan jest jak klejnot wśród skał
Tak to już jest, ktoś musi odwalić czarną robotę. Na statku było jasno określone kto bierze się za naprawę gdy rura od kibla nawali i zaleje kilka pomieszczeń. Tutaj nie było przydziału i nikt nie chciał się zabrać do tej niezbyt przyjemnej roboty. Antonio był człowiekiem czynu i bez zbędnego gadania owinął ciała w koc i wyciągnął je na zewnątrz, do głównej hali. Później przysypał je czym się dało i co nie miało większego użytku. Na samym końcu zrobił prowizoryczny krzyż i ustawił go tak, by trzymał pozycję pionową. Następnie zamknął drzwi i postanowił ich już nie otwierać.
Później pijąc kawę przypomniał sobie swojego przyjaciela, Niemca Dietera. Stary dziadek, miał już na karku prawie 70 lat, ale uparciuch nie chciał iść na emeryturę i wciąż pływał. Mimo że umysł wciąż miał światły, to jednak ręce już były nie te. Wypadek w siłowni spowodował dotkliwe obrażenia, a oficer odpowiedzialny za pierwszą pomoc miał właśnie urodziny i swoje już wypił. Cała załoga bezskutecznie próbowała pomóc starcowi, ale nikt się na tym nie znał i biedak umarł. Po powrocie Antonio regularnie uczęszczał na kursy pierwszej pomocy, by taka sytuacja nie zdarzyła się nigdy więcej. Do następnego portu był prawie tydzień drogi, więc zamknęli biedaka w chłodni. Tym który tam zaniósł był właśnie Antonio. Rodzina w kocu zbyt przypominała mu zmarłego przyjaciela zamkniętego w chłodni między skrzynkami po warzywach, nie był w stanie wysiedzieć z nimi w jednym pomieszczeniu.
 
Halfdan jest offline