Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-06-2015, 15:13   #85
Mira
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Każde uderzenie serc śmiertelników było niczym obuch wymierzony prosto w czerep Kainity. Każda sekunda przeciągała się do godziny męki i cierpienia. Bestia rwała się na wolność, wyła w jego wnętrzu, rozszarpując to, co mogło uchodzić za resztki duszy.

Dzięki dziwnemu spowolnieniu percepcji, JD mógł jednak czytać z twarzy swoich towarzyszy niczym z otwartej księgi. Szok, niedowierzanie, wahanie, podejrzliwość, strach, agresja... Tak, wiedział, że nie uwierzyli mu, jeszcze zanim ojciec szepnął coś do ucha syna, zanim ten sięgnął po nóż, który miał wetknięty za pas. Nie było sensu tego przeciągać.

Starego Knutsona powalił jednym ciosem przedramienia. Starszy marynarz był podobny do szmacianej lalki, która bez oporu poddawała się praktykom dziecka. Odrzucony samą siłą ciosu, mężczyzna upadł nieprzytomny, uderzywszy się uprzednio o jakiś wystający przedmiot. Z rozciętego łuku brwiowego leniwie wyciekła posoka. Bestia zawyła.

Ashford ruszył na młodszego marynarza, który - choć młody i krzepki – również nie stanowił dla wampira problemu. Brujah wpił się łapczywie w jego szyję, chłepcząc krew z rozkoszą równą najwspanialszemu orgazmowi. Fala przyjemności zalała jego umysł, studząc ognisko Głodu. Teraz nic się nie liczyło… Nic…

- Proszę, przestań
– nagle usłyszał głos Erou tuż obok siebie, a dłoń chłopca ufnie spoczęła na ramieniu Kainity – Inaczej go zabijesz, przestań, proszę…

„Co Ty robisz, dzieciaku?!” – ludzka część umysłu Ashforda – ta, która jeszcze jakimś cudem zachowała przytomność - przeraziła się, że nie zdoła opanować Bestii, że drapieżnik zechce posiąść kolejną ofiarę. Chłopak sam wciskał się na ruszt!

Jednakże, ku wielkiemu zdziwieniu JD, Bestia posłuchała Erou. Najgorszy Głód został zaspokojony, rana zasklepiła się, a w ramionach Brujaha spoczywał mężczyzna o anemicznie porcelanowej skórze – wciąż jeszcze żywy.

Ashford poczuł przepełniającą go dumę. Gdyby Matka go zobaczyła! Opanował się. Zdążył. Bestia nie odebrała mu kolejnej porcji człowieczeństwa, a to za sprawą… ślepego chłopca.
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline