Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-06-2015, 17:05   #87
Mira
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Tak bardzo nie chciał zasypiać. Zbyt wiele problemów spadło na jego głowę, a w dodatku miał zostawić łódkę pod opieką ślepego nastolatka. I o na cały dzień!

Mimo to jednak potrzebował odpoczynku – może nawet bardziej niż zwykle. Zabliźnienie rany było powierzchowne. Aby w pełni ją wyleczyć i zregenerować organizm, wampir potrzebował snu. Kiedy więc jego głowa dotknęła niewielkiej poduszki w kajucie, JD zapadł w głęboki, uzdrawiający sen.

Obudził się wieczorem, parę minut po zachodzie słońca. Chwilę nasłuchiwał, spodziewając się najgorszego – wampirów, pożaru, śladów jakiegoś wypadku. Wokół panował jednak spokój, a jedyne dźwięki, które dochodziły do uszu Ashforda, to kroki na pokładzie oraz szum fal, rozbijających się o burtę.

Kainita wytężył zmysły. Coś jednak było nie w porządku – stukania butów było więcej niż w wykonaniu jednego chłopca.
Mieli gości.

Biegiem wypadł z kajuty i ze zdziwieniem zobaczył jak na pokładzie statku stary Knutson zwija jakąś linę. Mężczyzna znieruchomiał, spojrzał na Brujaha bez sympatii, splunął, po czym bez słowa zajął się swoją robotą.

- Wszystko ci wytłumaczę, nie denerwuj się, proszę!

Nagle z boku, z głównej kabiny wypadł Erou. Potknął się przy tym o jakiś wystający przedmiot i wpadł prosto w objęcia JD.

- Rozmawiałem z nimi. Zgodzili się nam pomóc – mówił pospiesznie chłopiec, po czym ściszył głos – Wytłumaczyłem, że jesteś tajnym agentem i… wczoraj byłeś na takich specjalnych narkotykach, dzięki którym nie czuje się bólu i jest się silniejszym. Tylko że to podnosi poziom adrenaliny i… i dlatego ich też zaatakowałeś. Powiedziałem, że mnie chronisz, bo… jestem synem szejka… i że ktoś chce mnie zabić żeby wywołać konflikt polityczny. Musiałem ich wypuścić, przepraszam. Jakaś straż do nas podpłynęła i przez radio wywoływali kapitana po nazwisku… Oni obiecali nam pomóc i zachować tajemnicę. Nie chcą żeby ktoś nas znalazł, bo wtedy sami byliby zagrożeni, no i nie chcą żeby mnie zabito. Tylko… są dwa warunki.

- Jakie?
– zapytał JD.

- Nie będziesz z nimi rozmawiał ani się do nich zbliżał i… - Erou zrobił dłuższą pauzę – Podwoisz stawkę.
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline