Złomokleta przyspieszył i próbował zajść z drugiej strony Ludżiego. To był dobry pomysł. Dlatego też Bimbromanta przyszykował się i kiedy nadeszła odpowiednia chwila ciśnie w gębę hydro-alkoholika. Spróbuje również zepchnąć bolid przeciwnika na dziwnego drania z maczetą i tego gnojka Wacka.
Jeżeli jednak się to nie uda to będzie trzeba przejść do drastycznych metod. Bimbromanta dobędzie siekiery, uderzając w maczetę zamaskowanego przyjemniaka wskrzesi iskry od których podpali Podmuch Destrukcji, nazywany niekiedy Pogromcą Pedofilów! <Wino Power: Ale siara!> Oddechem tym potraktuje maczetowca, Wacka, Luidżiego i przebranego za Polaka niemca, jeżeli ten się do nich zbliży. |