Wlasnie te ich metafory mnie zniechecaja (glos wokalisty tez ale to juz kwestia gustu). Są przesadzone. Wzialem ich plytke od kolegi - pierwsza piosenka mi sie bardzo spodobala, ale jak juz druga sie zaczela to przy pierwszych linijkach tekstu się zacząłem śmiać. I tak już zostało do końca płyty. Z reszta i za punk-rockiem nie przepadam :P |