Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-06-2015, 01:31   #98
Nemroth
 
Nemroth's Avatar
 
Reputacja: 1 Nemroth jest po prostu świetnyNemroth jest po prostu świetnyNemroth jest po prostu świetnyNemroth jest po prostu świetnyNemroth jest po prostu świetnyNemroth jest po prostu świetnyNemroth jest po prostu świetnyNemroth jest po prostu świetnyNemroth jest po prostu świetnyNemroth jest po prostu świetnyNemroth jest po prostu świetny
Czarodziej nie miał dobrego humoru. Nawet ciepłe przyjęcie przez mieszkańców Zamieci nie poprawiło jego nastroju. Trzymał się na uboczu, nie chcąc by jego ponury stan wpłyną na innych a powodem owej irytacji było zniknięcie Zoji. Co prawda kapłanka sama decydowała o swoim losie, ale Kain posiadał wobec niej nieokreślony dług za uratowanie siostry i ciągle go nie spłacił. To jej samotne odejście z tajemnicza personą Tillit było w jego mniemaniu nierozsądne. No żeby chociaż jedna osoba z ich całej zgrai jej towarzyszyła to czarodziej czułby się pewniej. Teoretycznie takie nieprzemyślane rzucanie się na pomoc innym było czymś normalnym z perspektywy gorliwego kapłana Ilmatera to i tak mag miał jej to za złe.

Co zaś tyczyło się wcześniej dyskusji o zabijaniu młodych koboldów to głosu nie zabrał. Poglądy miał jednak jasne. Były to bestie jedzące ludzkie mięso i stanowiły dla nich zagrożenie. Nie ma możliwości i czasu by je tego oduczyć, by je przystosować do życia w ludzkim społeczeństwie. On tego nie zrobi, drużyna tego nie zrobi i pewnie żadna z wiosek też tego nie zrobi a pozwalanie tym gadom na traktowanie człowieka jako element niższego rzędu w ich łańcuchu pokarmowych nie wchodziło w rachubę. Może teraz gdy ich populacja została ograniczona nie będą atakować wiosek ale ile taki stan potrwa? Eksterminacja gniazda koboldów była optymalnym rozwiązaniem i choć sam proces zabijania tych młodych jaszczurek rzeczywiście wydawał się makabryczny to lepszego pomysłu nikt jeszcze nie zaproponował. Lecz i tak tematu nie poruszał, ostatecznie zdecyduję Evan albo głosowanie a Kain jako najemnik postara się po prostu wypełnić powierzone mu zadanie.

Gdy już się najadł(a przygotowana przez miejscowych strawa wydawała się mu ucztą po tych dniach spędzonych na surowych racjach podróżnych), to po krótkim pożegnaniu z innymi udał się na spoczynek. Niby magicznie wyleczony czuł jednak że ciało potrzebuje naturalnej regeneracji poprzez odpoczynek. No i musiał się wyspać by przygotować umysł na zapamiętanie nowego zapasu czarów jak wstanie.
 

Ostatnio edytowane przez Nemroth : 23-06-2015 o 01:37.
Nemroth jest offline