Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-04-2007, 13:36   #9
redsinger
 
Reputacja: 1 redsinger ma wspaniałą reputacjęredsinger ma wspaniałą reputacjęredsinger ma wspaniałą reputacjęredsinger ma wspaniałą reputacjęredsinger ma wspaniałą reputacjęredsinger ma wspaniałą reputacjęredsinger ma wspaniałą reputacjęredsinger ma wspaniałą reputacjęredsinger ma wspaniałą reputacjęredsinger ma wspaniałą reputacjęredsinger ma wspaniałą reputację
Ja na przykład uważam, że teatr do świetna forma rozrywki, w dodatku czasami dość prowokująca.

W ostatnim czasie miałam przyjemność obejrzeć "Testosteron", "Wódkę z rumem" i "Romea i Julię" wystawiane na deskach teatru jeleniogórskiego. Dwa pierwsze zrobiły na mnie piorunujące wrażenie, ostatni natomiast był bardzo przeciętny. Może uważam tak dlatego, że do teatru wybieram się po to, by ogladać współczesność. Co do "odchamiania"... Teraz praktycznie każda sztuka zawiera wulgaryzmy, co prawda w różnym stężeniu, ale jednak. Ale i tak brzmią one ładniej na deskach sceny niż na placu zabaw czy w szkole

Jeśli chodzi o opery mogę oglądać je jedynie w telewizji. Największe wrażenie zawsze robiła na mnie "Carmen", ale nie jest to chyba zbyt odkrywcze stwierdzenie...

Kino odwiedzam rzadko - po prostu uważam, że nie ma tam nic, co mogłoby zwrócić moją uwagę.

Wracając do teatru... Od czterech lat jestem aktorką amatorskiego Teatru bezNazwy i sprawia mi to ogromną przyjemność Wiem, że tamat dotyczy "profesjonalnego" zajmowania się tą dziedziną sztuki, ale chciałabym polecić wszystkim wizytę na jakimkolwiek festiwalu, bądź konkursie, bo można tam zobaczyć naprawdę ciekawe rzeczy (i nie mówię tu tylko o moim teatrze )
 
__________________
-Mamo, idę do szkoły
-MEMENTO MORI

Ostatnio edytowane przez redsinger : 08-04-2007 o 13:40.
redsinger jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem