Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-06-2015, 09:10   #14
Mi Raaz
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
Ołów z rdzeniem uranowym wbił się głęboko w ziemię. Błoto tylko cicho chlupnęło na boki. Minęły prawie dwie sekundy zanim dźwięk strzału dobiegł do pola bitwy.

Przeładowanie. Kolejna spadająca łuska. Denisowi zdawało się, że słyszy stuknięcie o ziemię metalowej powłoki. Było to niemożliwe, bo dudnił mu w uszach huk wystrzału, a dodatkowo pancerze snajperów miały dodatkowe stopery w uszach z wmontowanym systemem komunikacji. Słyszał rozkazy. Słyszał krzyki. A strzały były wyciszane. Co w cale nie znaczy, że ich nie słyszał. Były tylko nieco cichsze niż w rzeczywistości.

Komputery balistyczne analizujące ślady pocisków dawały zazwyczaj 15% szansy na odkrycie snajpera po pierwszym strzale. Duże znaczenie miała sytuacja na polu bitwy i ukształtowanie terenu. Czasem też pogoda. Tutaj pierwszy strzał był praktycznie nie do wykrycia.

Statystycznie drugi strzał podnosi prawdopodobieństwo wykrycia o kolejne 35-50%. Trzeci strzał z tej samej pozycji miał sens tylko jeżeli przeciwnik nie miał rozpoznania taktycznego wspomaganego przez zaawansowane komputery balistyczne.

Przeciwnicy sprawiali wrażenie, że nie mają takiego rozpoznania, ale Denis wolał nie ryzykować. Ruszył biegiem w stronę wraku helikoptera. Pojazd którym dotarł na miejsce był dużo łatwiejszy do wykrycia niż biegnący człowiek. Sygnatura cieplna pracującego silnika była nie do ukrycia.

Na miejscu ułożył się w krzakach. Ich ukłucia były tylko drobnym dyskomfortem w porównaniu z ostrzałem artyleryjskim który groził mu w przypadku wykrycia.

Snajper naniósł poprawki wynikające ze zmiany składu powietrza. Prawdopodobnie lepkość gazu bojowego wpływała na opór stawiany pociskom. Był na siebie zły, że zignorował ten stan przy poprzednim strzale.

Celownik wypełniło ciało potencjalnego podoficera. Co się odwlecze to nie uciecze. Mężczyzna nadal zajmował się swoimi ludźmi. Tym razem Denis celował w środek klatki piersiowej. Optyka strzelby skorygowała odchylenia. Żołnierz pociągnął spust tak delikatnie, jakby muskał swoją kochankę.
 
__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.
Mi Raaz jest offline