To bardzo dobrze. Rozumiem też, że ze względu na okoliczności musiałbym być Roninem chyba, że ktoś jeszcze będzie futrzakiem i założymy nową "watahę".
Oczywistym jest dla mnie również to, że mam przymknąć oko na zasadę "Każdy wampir to pomiot Żmija" i po prostu potraktować to jako "wróg mojego wroga jest moim przyjacielem". Tak?
__________________ Kto lubi czytać, ten dokonuje wymiany godzin nudy, które są nieuchronne w życiu, na godziny rozkoszy. |