|
Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
27-06-2015, 13:40 | #21 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Smirrnov brak doświadczenia to nie ma problemu. Jeżeli masz jakieś pytania, wątpliwości, to oczywiście służę pomocą.
__________________ Konto usunięte na prośbę użytkownika. |
27-06-2015, 14:07 | #22 |
Reputacja: 1 | To bardzo dobrze. Rozumiem też, że ze względu na okoliczności musiałbym być Roninem chyba, że ktoś jeszcze będzie futrzakiem i założymy nową "watahę". Oczywistym jest dla mnie również to, że mam przymknąć oko na zasadę "Każdy wampir to pomiot Żmija" i po prostu potraktować to jako "wróg mojego wroga jest moim przyjacielem". Tak?
__________________ Kto lubi czytać, ten dokonuje wymiany godzin nudy, które są nieuchronne w życiu, na godziny rozkoszy. |
27-06-2015, 14:27 | #23 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Odnośnie watahy, to ostatni jej przedstawiciele mogli zostać wybici tuż przed przybyciem twojej postaci na wyspę Oak Island. Mogliście się też rozdzielić ze względów bezpieczeństwa. Istnieje wtedy szansa, że w czasie sesji spotkasz osobników ze swojej watahy. Możliwości jest wiele, twój wybór. Niekoniecznie musisz być całkowitym wyrzutkiem. Choć to też jest jakaś opcja. Nowa wataha, to także możliwy scenariusz/ Być może wataha różnych zmiennokształtnych futrzaków. Co do Kainitów, to troszkę bardziej skomplikowany temat. Na pewno w obliczu całkowitej zagłady obu gatunków, to człowiek staje się głównym wrogiem. Być może za tym wszystkim stoi właśnie Żmij. Pokój, czy też rozejm z Kainitami na pewno nie jest trwały i obie strony zdają sobie z tego sprawę. Na Oak Island panuje jednak przekonanie, że trzeba teraz działać wspólnie, aby przetrwać. Co będzie dalej, czas pokaże. Jaki jest stosunek twojej postaci do Kainitów, to twój wybór. Czy będzie ich uważał za towarzyszy w niedoli, niepewnych sojuszników, czy zło konieczne, zależy od ciebie. Wiele zapewne wyjdzie w trakcie gry, gdy wejdziecie w osobiste interakcje. Na pewno inaczej twoja postać będzie traktowała wampira z którym od kilku miesięcy mieszka na wyspie i być może zawdzięcza mu życie, a inaczej Kainitę, który właśnie przybywa na wyspę, czy też innego spotkanego w czasie sesji.
__________________ Konto usunięte na prośbę użytkownika. |
28-06-2015, 00:59 | #24 |
Reputacja: 1 | Na Khana w Ameryce mam dość proste uzasadnienie, jak już będę miał chwilę dłuższą żeby ogarnąć fabułę, to wszystkiego się dowiesz. |
28-06-2015, 21:29 | #25 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Eleishar nie twierdzę, że to niemożliwe. Zwracam jedynie uwagę, że to wyjątkowa sytuacja, zwłaszcza w przedstawionych realiach i wymaga wyjaśnienia. Tyle. EDIT Zupełnie z partyzanta otrzymałem pierwsze zgłoszenie. Czekam na kolejnych śmiałków.
__________________ Konto usunięte na prośbę użytkownika. |
29-06-2015, 12:42 | #26 |
Reputacja: 1 | Rany julek, ale mnie dawno nie było Mam dwa pytania. 1) Rozumiem, że gracze mają współpracować. Natomiast jak wyobrażasz sobie współdziałanie np. wilkołaka z wampirem, skoro w starym świecie mroku z założenia się nienawidzą, i np. wilki obwiniają wampiry za skierowanie świata ku drodze apokalipsy? 2) Zdradzisz kogo (w dwóch słowach) zrobił gracz, który dosłał kartę jako pierwszy? |
29-06-2015, 13:56 | #27 |
Reputacja: 1 | Ja wyobrażam sobie działanie kłaka z wąpierzem z punktu widzenia kłaka następująco: Większość wampirów nie ma pojęcia o Żmiju więc nie ma świadomości że są pod jego wpływem. Częśc może nawet nie być zwłaszcza ci odcinający się oficjalnie od Jyhadu. Jako wynaturzenie przeciw Gai, aczkolwiek łącząc fakty z księgi Nod i nakładając na legendy Garou możliwe że Gaia nasłała przekleństwo na Kaina, są tępione przez kudłaczy w większości pzypadków. Jednak jak możemy wyczytać w podręczniku do maskarady, Gangrele twierdzą, że mamy wspólnego przodka więc całkiem możliwe że również Lilith miała swój udział w początkach. Dlatego w tej sytuacji, mając na uwadze nikłe nici porozumienia pomiędzy Gangrelem i Kłakiem, można stworzyć iluzję porozumienia by zwalczyć wspólnego wroga. A potem pewnie skoczymy sobie do gardeł jednak i tak wampir przeżyje wikołaka bez problemu, jest nieśmiertelnym truposzem. Co do innych klanów. Przedstawiona sytuacja pokazuje, iż całkiem możliwym jest wpływ Matuzalemów na taki rozwój sytuacji, a te wąpierze które dostały się na wyspę, sprzeciwiają się takiemu scenariuszowi. Kłak pomimo uprzedzeń zostaje natomiast zmuszony do walki ze Żmijem, który na 100% opanował zdeprawione umysły Matuzalemów i polityków całego globu. A więc wspólny wróg. Maskarada przestała istnieć, zasłona opadła, Delirium nie działa, a krew ludzka jest szkodliwa dla spokrewnionych. Większość krwiopijców chcąc nie chcąc zostanie wegetarianinami, albo ostatecznie zginie od trucizny w hemoglobinie. A Garou albo zginą albo zostaną Tancerzami Czarnej Spirali i podadzą się dobrowolnie wszelkim zabiegom naiwnie myśląc, że po wszystkim ich wypuszczą do jakiegoś rezerwatu. Czy tak, czy tak, mamy ślepy zaułek a cień szansy przeżycia kryje się we współpracy. Oczywiście najpierw trzeba ustalić warunki żeby się nie pozabijać na samym początku.
__________________ Kto lubi czytać, ten dokonuje wymiany godzin nudy, które są nieuchronne w życiu, na godziny rozkoszy. |
29-06-2015, 14:43 | #28 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Pomyślę nad postacią Ostatnio edytowane przez Komiko : 29-06-2015 o 19:00. | |
29-06-2015, 17:33 | #29 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | W dużej mierze zgadzam się z tym, co napisał Smirrnov. W obliczu potężnego wroga, nadnaturalni muszą działać razem. No, może nie muszą, ale wydatnie to im pomoże w przeżyciu. Wiele istot, to zrozumiało i tak zaczęło działać. Nie mam mowy o jakieś wszech zgodzie. Raz, że nadnaturalni są rozbici, a ich wpływy zniknęły. Dwa, nadnaturalni są na wyginięciu i nie ma liderów, przywódców. Każda grupa ocalałych działa na własny sposób i sama podejmuje decyzję. Taką grupką są wasze postacie, które dotarły na wyspę. Wyspa to enklawa, którą ma swoje prawa i jednym z nich jest zgoda międzygatunkowa. Będzie kilku NPC-y w tym lider, czy też może dobry duch wyspy, który pilnuje porządku. Oczywiście jak się ułożą relacje pomiędzy postaciami zależy od was. Odrobina zaufania jest jednak podstawowym założeniem. Czy to zaufanie będzie rosło, czy kurczyło się zależeć będzie od waszych indywidualnych decyzji i wspólnych działań. Aha.... Mam postać od Googolplex to postać kainity i postać od Smirrnova to wilkołak.
__________________ Konto usunięte na prośbę użytkownika. |
29-06-2015, 19:02 | #30 |
Reputacja: 1 | Ja wstępnie zgłaszam produkowanie karty futrzaka, ale nie będzie to wilk. |
| |