Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-06-2015, 21:55   #673
Pipboy79
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
- Dobra, to ja też coś potabelkujem...


- Bardzo chciałbym podziękować i Armielowi za przygotowanie i prowadzenie tej sesji i reszcie Współgraczy bo bardzo przyjemnie mi się grało w tym gronie. No i cieszę się, że ktoś z nas przeżył. Normalnie się czuję jakby to mój hiroł też przeżył.

- Trochę zdziwiony jestem Twoim wahaniem na temat tej sesji w klimatach sf bo wyszło dla mnie jakbyś co chwila takie cóś prowadził

- Ogólnie mnie sesja bardzo odpowiadała, lubiem takie kosmosy i syfy i takie tam więc to zawsze przykuwa moją uwagę. Zwłaszcza, że dobór pomiędzy twardą mechanikologią (staty postaci czy pojazdów) a fabułą i decyzjami były jak dla mnie idealnie wyśrodkowane. Było więc na co rzucić okiem na literki i cyferki ale bez jakiś studiów nad tym. No i liczyły sie decyzje jakie podejmowaliśmy i to mnie właśnie pasowało.

- Był to kawał dobrego sf, ładnie oddane kosmiczne odległości, skale, walki gdzie ileś tam czasu czeka się aż salwa doleci, różnorodne pojazdy i nasze i obcych no i te wszelakie zabawy skanami oczywiście Było też groźnie i ciężko ale jakoś na mój standard horroru to nie podchodzi. Pod ciężkie do przejścia sf jak najbardziej. Choć jak ten Pradawny rodem z Ciula się pojawił na scenie to fakt, moment zwątpiłem czy tak czyste syfy to som A swoją drogą też ciekawy motyw i z nim i z Polarsami i tą zemstą i ucieczką...



Cytat:
Pipboy79 – skaner Ross, skaner nad skanerami, profesjonalne rozkminy, kombinowanie, spryt, to co ja nazywam „wczuciem się” w profesję, drążenie jej realiów, wykorzystywanie tego, co dawała. Bomba. Potrafiłeś pisać o tym, co robi bohater z takim zacięciem, że aż się przyjemnie wnikało w ten jego „skanerski” umysł. Też miałem lekkiego kaca moralnego, jak walnąłem z orbity w lądownik, na którym był Twój bohater. Serio. Tobie też dziękuję za kolejną, jakże udaną kreację w mojej sesji. Ukłon.
- Dziekujem Hłe, hłe, hłe... Armiel mnie pochwalił Se zapiszę w swoim sekretnym pamiętniczku chyba tym z Hell Kitty...

- Ale podobała mi się ta postać no i sesja. W sumie na rekrucie myślałem i o pilocie czy nawigatorze bo lubię zabawy pojazdami a latadełkami to już w ogóle, i kosmiczy zwiadowca też mnie nęcił no i o artylerzyście też myślalem ale w sumie... W jakiej innej sesji mógłbym se pograć chłopcem - radarowcem?

- A powiem, że jak zginął... No w sumie sam się zastanawiałem czemu nie zawinąłem się z tamtąd... Ale chyba coś jak kawalerzysta nie zsiada z siodła czy coś w ten deseń. W każdym razie szkoda mi było no ale cóż... Wojna... W sumie skanerską śmiercią zginął...



- Ja ze swojej strony mam dwie uwagi...

- Pierwsza to Ajalos. Ja tam sie może z powodu fuchy mojego hiroła ale polubiłem tę nasze latadełko. W sumie dla mnie był jak kolejny członek załogi jak obrywał kolejne uszkodzenia to się czułem jakby mi kumpla glanowali na moich oczach. No i sam typ jednostki był świetnie dobrany pod charakter misji/sesji, skład załogowy tak samo (że po jednym specu) no i póki na nim byliśmy próbowałem go wysejwować a potem naprawić jak się tylko dało. Podobało mi się te latadełko. No iii... Taaaakieeee skany tam były! Naprawdę mi było szkoda jak żeśmy go stracili.

- Druga to w sumie bardziej do Zombi. W krytycznej chwili przejęła dowództwo zgodnie z hierarchią i podjęła decyzję o odlocie z Perły bez czekania na komplet załogi. Przy tak niejasnej i mętnej sytuacji uważam, że podjęła właściwą decyzję o ratowaniu podwładnej jej załogi i jednostki w porównaniu do tego, że nie wiadomo było czy jeszcze ktoś dorze na pokład. Decyzja jak dla mnie była tym cięższa, że jako Gracze wiedzieliśmy, że Clarke żyje a zwłoka mogła kosztować życie wszystkich. Więc może nie było pełnego happy end ale dzięki temu w ogóle jakiś był i ktoś wreszcie mógł od nas złożyć raport o tym Sygnale i nie tylko. No a w sumie nie zazdroszczę podejmowania takiej decyzji nikomu i czapka z głów dla Zombi z mojej strony za jej podjęcie. Ale Fridę nadal uważam za aspołeczną psychopatkę...




- No ale... Mam parę pytań...


- Co się stało z Teretem? Dlaczego przetapiał się przez stalowe grodzie i takie tam? No bo bazgrajki na ścianie jakimiś wizjami to kumam ale świecenie jak żywa supernova to jakoś nie jarzę mechanizmu... Jak to coś z tymi pasożytami to nie znam Ciula wiec w sumie nic mi to nie mówi...



- I w sumie jakbyś coś jeszcze kiedyś zamierzał prowadzić w tym stylu czy inne syfy to ja bardzo chętnie. W sumie ta sesja miała wszystko co porzadne syfy powinno mieć i to w odpowiednich proporcjach i stęzeniach.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline