Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-06-2015, 18:08   #27
Santorine
 
Santorine's Avatar
 
Reputacja: 1 Santorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputację
Gustavowi cała sprawa coraz mniej podobała się. Najpierw porwanie, później morderstwo. Być może dla pocieszenia splądrowali nieco złota, jednak wyglądało na to, że pakowali się w coraz większe gówno. Dosłownie. Bez wątpienia otwór w ziemi gdzieś łączył się z lokalną siecią kanałów. Co za interes miał właściciel w budowaniu tunelu lub też po ki diabeł zbudował on dom na czymś, co istniało wcześniej, tego szlachcic dociec nie mógł.

- Niewątpliwie dzieje się tutaj coś, czego nie wiemy - rzekł do towarzyszy półszeptem, idąc w tunelu i przyświecając sobie lampą. - Kupiec był nie był zwykłym dusigroszem.

Nie mógł jednak powiedzieć wiele więcej. Coś się tutaj święciło, to była prawda. Ale co? Wilgotne ściany podziemnego tunelu zadawały więcej pytań niż odpowiedzi. Nagle, krasnolud zadał pytanie:

- Dobra, dwóch luda tu było. Gdzie tera idziemy?
Po czym dodał:
- Może się porozdzielamy, co?
- Dobry pomysł -
rzekł Gustav. - Ale moglibyśmy skorzystać ze wzroku krasnoludów. Ty, ja i Meinholf pójdziemy w lewo, zaś Hargin i Duży pójdą w prawo: musimy rozłożyć siły drużyny tak, by w razie walki mogliśmy przetrwać starcie. Jeśli któraś grupa ich znajdzie, to szanse będą dobre: mój miecz, kordelas Meinholfa i twój topór lub Wróblówka i kusza. No, jakże, panowie, się zapatrujecie na ten pomysł? Radźmy szybko, bo kiedy rozmawiamy, zabójcy uciekają.
 
Santorine jest offline