Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-04-2007, 19:27   #12
Wernachien
 
Wernachien's Avatar
 
Reputacja: 1 Wernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodze
Joanna

-Mordercę? Żartujesz chyba. To oni są mordercami. Jeden mniej to zbawienie dla ludzkości. Ten, który zostanie uleczony to po prostu szczęściarz, choć nie ma gwarancji, ze nie odnajdzie swoich i nie zacznie znowu pić ludzkiej krwi.

Była zła, że nikt nic nie wie. Nikt oprócz nich, sędziów i władców, antycznych Wiedzących, Wieszczy, którzy wywyższają się nad nimi i uważają że są lepsi. Miała ochotę splunąć im w twarz za taki egocentryzm.

-Adam, jak rozumiem, ty rozmawiałeś z Czarnulą. Trochę ją już poznałeś, wydaje mi się więc, że będziesz najlepsza osobą do zadawania pytań. Poznałeś już moje typy. Wiesz także, że pytanie o mojego wampira jest dla mnie najważniejsze. Porozmawiaj z nią. Zadaj pytania w odpowiedni sposób. Mi brakuje... nerwów. Przy mojej rozmowie z naszą szacowną ławą przysięgłych nie udało mi się dowiedzieć praktycznie niczego, ale za to straciłam wiele. Nie chce powtórki.

Westchnęła głęboko i zamknęła oczy. Widać było, ze stara się ukoić nerwy i nie zastanawiać już nad niczym. Zmęczenie malowało się w jej oczach i postawie.

Oprócz braku snu męczyła ją myśl o konfrontacji z Federalnym. Nie reagował na nią w żaden szczególny sposób, nie zatroszczył się o nią na ulicy, mimo, że kiedyś to obiecywał, nie uśmiechał się, nie wykazywał chęci rozmowy. "Wszystko co ci zrobiłem, zrobiłem bo tego chciałem" Westchnęła ponownie otwierając oczy i wyraźnie smutniejąc.
 
Wernachien jest offline