Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-06-2015, 20:26   #322
Rodryg
 
Reputacja: 1 Rodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputację
- A my tu sobie zostajemy, nie mamy powodów iść, ani za bardzo gdzie. Na dniach odwiedzimy waszą lady. - rzekł Myrmidon.
- Skoro tak mówicie. - odparła czarodziejka uprzejmie ponownie zastanawiając się w duchu czy powinna poinformować ich o stworkach czających się w trawie czy też powinna się obawiać że będą czegoś próbować gdy będą opuszczać basztę po wyprawie.
- Nie ma tak dobrze ! A skąd ją mam wiedzieć czy wy nie czciciele sił demonicznych ?! Albo zbiory co planują się na nas zarządzić jak będziemy wracać z łupem lub nóż wbić w plecy?! Już mi marsz stąd teren prywatny! Już jednego gagatka co próbował się połasić na ziemie lady ubiłem ! Pani ukarz mi co skrywają ich duszę abym wiedział co sprawiedliwości ! - Zakończył bronią modlitwą.
- To teren wspólny. Póki nie pokażecie aktu własności, nie możecie nas przegonić. No i nic złego nie robimy. Napadniecie na bezbronnych podróżnych - Kelid się uśmiechał
- Zaraz napadamy... też coś. - skomentowała pod nosem.
- Rycerz nas obrażał, a my mili tacy. - Myrmidon teatralnie posmutniał. - Znaczy się, że tylko zabieracie bogatym, aby dawać biednym ? - spytał Airyd.
- My nic nie zabieramy, tylko sobie tu odpoczywamy. Co się z wami dzieje - Myrmidon był poirytowany.
- Jak tak to w porządku....
- Parszywcze jeden ! Jeżeli naprawdę jesteś kupcem to wyjątkowo niegodziwym i oszukańczym sądząc po twojej mrocznej aurze ! Nie urodziłem się wczoraj i nie zostanie sobie szubrawcy za plecami ! Próbowałem uczciwie z tobą wskazując ci bezpieczną przystań! Lecz teraz widzę że coś knujesz ! To moje ostatnie ostrzeżenie odejście lub uznam was za podstępnych wyznawców demonicznych sił ! - Eryk gotował się że złości.
- Przepraszam za kolegę, ostatnio trochę produkuję, więc ma pomroczności jasne i gada od rzeczy.- Airyd się zaśmiał nerwowo i złapał Eryka za ucho. Przysunął rycerza do siebie i szepnął.
- Ufam wam, ale na razie jest potrzebny żywcem, by się opowiedział za swe czyny.
- Jak mówiłem, my tu sobie jeszcze dzień albo dwa zostaniemy. A może farmę sobie założę ? Prawem zasiedzenia mogę przejąć tę ziemię. - rzekł Myrmidon.
- Raczej nie radzę próbować z zasiedzeniem, nie lubię takiej bezczelności. - stwierdziła twardo patrząc się złowrogo na mężczyznę który zaczynał ja denerwować. Co prawda nie uważała że powinni zaraz szukać zwady ale myśl by go stąd "wyprosić" zdawała się być coraz bardziej atrakcyjna.
- To my ryzykujemy walkę z potworami. My zainwestujemy w ten teren pieniądze. To wyście powinni być nam wdzięczni. - rzekł Kelid
- Czyli rozumiem że w waszych stronach zupełnie normalne jest władowanie się na czyjąś opuszczoną lub zaniedbaną własność w buciorach i stwierdzenie że to teraz jego jest ?!
- W sumie jak nieużywana, to co ma niszczeć ? - Airyd spróbował obrócić sytuację w żart i wyszczerzył zęby.
- Tylko jeśli Hope nie będzie mieć nic przeciwko. - skomentowała słowa Airyda. Nachyliła się potem w stronę rudego i spytała szeptem.
- Co wy znowu do cholery kombinujecie ?
- Wolę go nie wypłaszać stąd. Potrzebuje z nim pogadać...
Popatrzyła się pytająco na Airyda po czym dodała.
- Dobra nie wiem czy go znasz czy masz z nim interes nie załatwiony ale zrobimy po twojemu tylko czy mówimy im o pokurczach ?
-Mówimy o kurduplach.
Zwróciła się ponownie do mężczyzn z irytacją dodając.
- Dobra szkoda mi nerwów i czasu na wykłócanie się czyje co dlaczego i kto ma rację bo możemy tak do wieczora a i tak czeka nas ciężki dzień. Choć panowie powinni uważać bo po drodze widzieliśmy grupki Szkodników chyba nawet teraz się tu kręcą.
 

Ostatnio edytowane przez Rodryg : 30-06-2015 o 20:32.
Rodryg jest offline