Oswald powoli miał dość tej zabawy z mutantami. A chociaż przed chwilą chciał rzucić worek w krzaki, to teraz nagle doszedł do wniosku, że rzucenie owego worka w łapy mutantów zdecydowanie nie jest tym, o czym marzył.
A przynajmniej nie od razu.
- Gdyby was było więcej, to już byście zaatakowali - powiedział. - Powiedzcie mi łaskawie, po co wam ten wór, a potem możemy porozmawiać o ewentualnej wymianie. |