Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-07-2015, 20:54   #29
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
WARSTWA iII: REALIA CHAOSU
CZĘŚĆ 2


Za sprawą machinacji Bez-Imienia z nosa Lobotoma pociekło mnóstwo glutów, które rozprysły się na ruchomym gruncie, a następnie rozpłynęły się w różnych kierunkach tworząc swoje szlamowe GLUTOWISKA.


WARSTWA IX:
LODOWISKOWE GÓRY


Życie w Lodowiskowych Górach niewiele zmieniło się odkąd ostatnio widzieliśmy te krainy tysiąc lat temu. Wciąż po okolicy szwędało się od pyty wełniastych stworzeń co raz bardziej odbiegających od owiec i bardziej przypominających kozicowe, wełniaste prosiaki, które były ulubionym zajęciem, pracą i pożywieniem Mroźnych Gigantów. Zmniejszyła się znacząco ilość żywych trupów, które już niemal w ogóle nie wychylały zagluconych nosów na powierzchnie - większość z nich i tak uciekła do Akwaparku. To w końcu podróż w jedną stronę!

Mroźne Giganty również przyjęły koncepty kreatyny, ćwiczeń fizycznych i kulturystyki pakując ile wlezie. Same były już dość silne. Z biegiem czasu zaczęły jednak maleć wzrostem, a przybierać na szerokości teraz przypominając bardziej sporej wielkości sześciany (zmaleli z całkiem sporego poziomu, więc i tak mieli ponad 4 metry, a ci najwyżsi 6-7m)

W pewnym momencie wykoncypowali sobie zawody - oczywiście zaczęło się od porównywania bicepsów, potem kto potrafi dalej rzucić kamień, oszczep, kto szybciej biega, kto szybciej zjeżdża z góry... tak powstała:

RYWALIZACJA SPORTOWA

Ale to nie był koniec, bo nie samym sportem Lodziak żyje, a również hodowlą Wełniaków. I tak zaczęły pojawiać się zjazdy hodowców Wełniaków - porównywano ile wełny można skosić z dorodnych okazów, ile mięsa zapewniają, jakiej są wielkości i zwinności...

RYWALIZACJA


... na tym nie zakończyła się i dość szybko zajęto się też budową co raz bardziej okazałych siedzib, obór, pastwisk, grot i czego tam jeszcze. W pewnym momencie część z Lodziaków postanowiła pobudować stosowne miejsce, żeby można było w cywilizowany sposób prowadzić wszelakie RYWALIZACJE i tak powstało

PIERWSZE MIASTO
>>>> WIEŻA <<<<


[media]http://www.youtube.com/watch?v=l0L6YZDb-6w[/media]

Brakowało im jednej podstawowej rzeczy: nagród. Oprócz oczywiście chwały (która szybko mijała, no bo było bardzo dużo rywalizacji i kolejnych edycji rywalizacji i rewanży itd) trzeba było mieć jakiś materialny dowód wygranych. Nie było pisma, więc nie było komu notować. W pewnym momencie jednak po przepędzeniu niewielkiej bandy żywych trupów kradnących Wełniaki jeden z nich porzucił worek, w którym Lodziaki znaleźli mnóstwo przezroczystych, kolorowych kamyczków. Lodziaki zainteresowane tym uznały, że można je użyć jako nagrody. Nadawały się, bo miały kilka kolorów, więc nawet do różnych konkurencji można było używać konkretnego koloru. Problem był taki, że tych kamyczków nie starczyło na dekady, a najwyżej na rok zawodów... i tak Lodziaki nawiązały stosunki handlowe z jedynymi istotami, które potrafiły tworzyć kopalnie i prowadzić akcję wydobywczą: żywymi trupami. Żywe trupy wzamian dostawały Wełniaki i przestały uciekać, choć nie były mile widziane w większości zagród i w mieście Wieża.
 
Anonim jest offline