Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-07-2015, 21:42   #292
Carloss
 
Reputacja: 1 Carloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputację
Chłopak podniósł swój obrzyn i zważył go w dłoni. Patrząc się na nieruchomo leżące ciało swojego towarzysza, bezwzględnie zastrzelonego strzałem w plecy, Will postanowił odstrzelić głowę z rudą burzą włosów gdy tylko ją zobaczy.

Cwaniak nie wiedział od kogo jest ta karteczka z kodem i mimo, że w głowie próbowała się przebić jakaś myśl, ten spychał ją całkowicie na boczny tor. Miał teraz ważniejsze rzeczy do roboty. Na niego i Psa przypadało 3 bardziej lub mniej rannych: Vince, Rycerz i jego giermek. Zostawał jeszcze porażony prądem Stripper. Na szczęście droga do bramy była krótka - chłopak miał także nadzieję, że równie pusta.

Gdy tylko ruszyli, przyjęli standardową już kolejność: Rycerz kulał prowadząc i opierając się na Nu, Will prowadził trapera, zaś Pies idąc z przodu niósł nieruchome ciało robotyka. Wszyscy mieli nadzieję, że w razie zagrożenia zdąży on wyciągnąć broń, jednak musieli zaryzykować: pozostawienie tutaj towarzysza nawet nie przyszło im do głowy.

Chłopaka plan był prosty tak samo jak jego ambicje na ten moment: dostać się bezpiecznie do bramy, wstukać kod i odstawić w bezpieczne miejsce rannych towarzyszy. Tyle z obowiązków, teraz więc pora na przyjemności. Z nich zaś największą było znalezienie rudowłosej dziewczyny i uratowanie przed jej furią Barneya. Było to jednoczesne z pomszczeniem nieco dziwnego, ale jednak przyjaciela. Do innych przyjemności należał prysznic, sen i czekająca na niego przecudowna dziewczyna.

Will starał się nie myśleć jak tego wszystkiego dokona, ani tym bardziej jakie będą tego konsekwencje. Czy zdoła przekonać Babę by ten nie rozerwał ich wszystkich na widok martwej "dziewczyny"? Czy nie są zarażeni i jutro nie zamienią się wszyscy w zombi? Nie nie zarazi też Marli? Chłopak nie miał na razie na to wszystko wpływu i szczerze? Już nie miał siły się tym przejmować...
 

Ostatnio edytowane przez Carloss : 02-07-2015 o 23:14.
Carloss jest offline