Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-07-2015, 22:07   #123
Komtur
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
Gomez razem z Lotarem obejrzeli sobie więzienie i tyle, Wolfa i reszty kompanii nie spotkali. Nożownik postanowił więc wracać do karczmy i czekać. To samo zaproponował towarzyszowi. Oczywiście to czekanie wcale nie miało polegać na piciu piwska i podszczypywaniu dziewek służebnych, bo trzeba było przygotować cały majdan do wyjazdu. Nie to żeby miał zamiar pakować do plecaka czyjeś galoty, chodziło o dopięcie wszystkich spraw, głównie zakupów i ich transportu na nabrzeże. W sumie dopadła go robota której najbardziej nie znosił, użeranie się z karczmarzem, woźnicami, stajennymi i bogowie wiedzą czym jeszcze.

Długo nie wracali i Gomez zaczynał się niepokoić. W sumie jego niepokój dotyczył tylko jednej osoby i prawie nie przyznawał się przed samym sobą, że chodzi o tę agresywną, fanatycznie popieprzoną Czarnulkę. Nożownik jednak nie potrafił powstrzymać emocji i krążył niczym osaczony tygrys. Jego stan trochę pomagał w przygotowaniach do wielkiej krucjaty, gdyż pieprzony lud pracujący Tilei szybko wyczuwał nadchodzące kłopoty i rezygnował ze zwyczajowych targów i narzekań.
 
Komtur jest offline