Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-07-2015, 13:40   #37
Fyrskar
 
Fyrskar's Avatar
 
Reputacja: 1 Fyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputację
Meinholf uniósł lampę na wysokość zwierzęco ociosanej twarzy. Światło rzucało na jego oblicze głębokie i niepokojące cienie, przywodzące na myśl upiornych bohaterów strasznych historii, opowiadanych po zabitych zbutwiałymi deskami karczmach, twardo trzymających się wzdłuż rozcinających wrzosowiska ścieżek. Ryknął jak ugodzony zwierz, gdy zobaczył zbliżającą się istotę, bestię, która mogła niegdyś być człowiekiem. Na raz przypomniały mu się opowieści o trupojadach, opowiadane ściszonym głosem przy położonych w głębi obozu ogniskach. Przypomniał sobie obgryzione trupy zabitych żołnierzy, obgryzione do czysta łydki wisielców.

Wyrwał falcjon gwałtownym, rwącym się ruchem. Drewniana, obciągnięta odbarwioną, pomarszczoną skórą pochwa zatrzeszczała w proteście, a Liess ujął pewnie brutalną, mało finezyjną broń, tak wspaniale przygotowaną do bezwzględnych, opartych na sile i gwałtowności starciach, jaki toczono w dusznych, wąskich pomieszczeniach, tunelach i przedsionkach. Gdy tylko lotki krasnoludzkiego bełty zaświszczały u jego ucha, żałośliwie jak płacz żałobników, jak wiatr pośród mokradeł, ruszył w krok za ognistowłosym pogromcą i skulonym rzezimieszkiem. Ostrożne kroki przeszły w urwany trucht, skok z nogi na nogę, obiecujący krew i bolesne wycie.

- Niech cię Morr wydupczy! - zawył.
 
Fyrskar jest offline