Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-07-2015, 11:26   #205
Tom Atos
 
Tom Atos's Avatar
 
Reputacja: 1 Tom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputację
Krzyk Loretty, agonia starucha i potworne odgłosy z góry, to była przeszłość. Tu i teraz pędziła w ich stronę maszkara, która kiedyś była ich koleżanką. I tylko to się liczyło, i tylko na tym skupił się Jim.
Ścisnął mocniej kość trzymaną w ręku i zdumiewając się sam swoim spokojem chłodno zauważył, że nie musi się obawiać zębów stwora, umięśnienie też nie było imponujące, choć kto wie … no i ręce. Mogła zaatakować paznokciami.
W sumie wspominając walkę z kukłogłowymi, była zdecydowanie szybsza i być może trudna do ogłuszenia. Raczej przypominała zwiadowcę, niż wojownika. Zdecydowanie bardziej należało się obawiać tych co są na górze. W razie przeciągania się walki trzeba było uciekać.
Jim zamierzał postawić na szybkie i krótkie ciosy w głowę.
- Lori rozejrzyj się, którędy można uciec. Ja się zajmę maszkarą. – powiedział dziwnie spokojnie nie spuszczając stwora z oczu.
 
Tom Atos jest offline