Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-04-2007, 13:58   #15
Mazarian
 
Reputacja: 1 Mazarian to imię znane każdemuMazarian to imię znane każdemuMazarian to imię znane każdemuMazarian to imię znane każdemuMazarian to imię znane każdemuMazarian to imię znane każdemuMazarian to imię znane każdemuMazarian to imię znane każdemuMazarian to imię znane każdemuMazarian to imię znane każdemuMazarian to imię znane każdemu
Twarz Anorgyrosa przypominała maskę, dziewięciu otaczających go magów milczało, żaden z nich nie śmiał przerwać przemowy swojego mistrza.

Pamiętajcie, to jedno z najważniejszych zadań w waszym życiu - głos księcia drżał z podniecenia - albo mu podołacie albo zginiecie, nie ma trzeciej alternatywy.

Powolnym ruchem zbliżył się do kapitana okrętu.

Na przód - wykrzyknął - Do zwycięstwa !!!

***

Kadis wyprostował się i podszedł bliżej.

Witaj przyjaciółko Essi - wymruczał delikatnie - I ty dzielny Thanatosie. Kręciłem się trochę po mieście i usłyszałem parę interesujących plotek. Podobno wyznaczona za was nagrody, a na wasze głowy poluje...

Oczy Kadisa zwężyły się nagle, tak że teraz przypominały niewielkie szczeliny. Nagłym susem rzucił się na elfkę powalając ją na ziemie. Tuż nad nimi przeleciał ognisty promień, minął o parę cali twarz lodowego elfa i rozbił się o ścianę pobliskiego domu. Kolejne wielobarwne promienie przeszywały powietrze uderzając niedaleko bohaterów. Przez molo w stronę okrętu biegło kilkunastu najemników Markiza, każdy z nich uzbrojony był w kryształowy pistolet z którego strzelał prawie bez opamiętania.


Kiedy Latharias rozpoczął obrót i przygotowania do walki, jego wzrok przykuła jedna z postaci czających się w cieniu. Nie mógł się mylić, widział ich już zbyt wielu. Magowie lodowego imperium, jeden czaił się za kolumnami, drugi zaś zajął miejsce na balkoniku. Widział już taką akcję, grupa magów przejmowała kontrolę nad całą załoga danego statku a później używała ich do misji sabotażowych. Każdy z nich nosił osobiste znaki księcia Anorgyrosa a to oznaczało... .


Trzech żołdaków zbliżało się od południa a następnych dwóch od zachodu. Jeżeli elfy wraz z kadisem nie przedostaną się szybko do statku to napastnicy odetną im drogę. Za pierwszą falą zmierzała kolejna, dużo liczniejsza.
Kot zerwał się na równe nogi, jedyne co dało się wyczytać z jego twarzy to złość. Sprawnym ruchem pomógł wstać Essi z ziemi.

Biegnij do statku - krzyknął do elfki - Ty zaś pomóż mi zatrzymać tych paru którzy biegną w naszą stronę.

Elf kontem oka zauważył nadpalony koniuszek kadisowego ogona.


Jego ludzie nigdy nie podróżują sami, wiec on... . Lathariasa zalała nagle straszliwa fala bólu. Setki obrazów przemykały wewnątrz jego głowy, coś rozkazywało mu aby... . Wysilając całą swoją wolę podjął próbę odparcia mocy, kątem oka zdołał zauważyć tylko, postać ukrywającą się za jedną z kolumn, to musiał być on... . Ale gdzie on się teraz znajduje, kim jest i
dla czego kilku mężczyzn wymachując bronią biegnie w jego kierunku. Co sie tutaj dzieje.
 
__________________
"Wiem czego się boisz czarnoksiężniku - śmierci.
Wtedy wszystkie twoje medale i odznaczenia będą już tylko nic nie wartymi symbolami a ty pyłem niesionym przez wiatr" Trian Ó Ellet
Mazarian jest offline