Denis
Natychmiast opuściłeś pozycję i pobiegłeś przed siebie. Po chwili intensywnego sprintu poczułeś jak ziemia pod tobą zatrzęsła się. Zatoczyłeś się do przodu. Przed upadkiem ocaliła cię metalowa ławka. Oparłeś się o nią i obejrzałeś się za siebie. Miejsce, które wcześniej było twoim stanowiskiem strzeleckim stało w płomieniach. Po chwili ruszyłeś dalej. Gdy po kilkudziesięciu sekundach truchtu przymierzałeś się do objęcia nowej pozycji, twoją uwagę zwróciły ruiny budynku po twojej lewej stronie. Przeleciał tam obiekt wielkości człowieka. Wyskoczył i zniknął we wnętrzu budynku. Nie byłeś pewien, czy to zwierzę czy człowiek. Moira
Rozrzuciłaś granaty dymne, po czym pobiegłaś w kierunku prawej flanki. Będąc już poza zasięgiem dymu wystrzeliłaś dwie rakietki w kierunku mecha. Jedna z nich uderzyła w jego korpus lekko wgniatając pancerz, druga trafiła w unoszącą się mechaniczną stopę nie czyniąc jej większych szkód. Następnie objęłaś ostrzałem grupę ludzi wroga. Grad pocisków wyleciał w powietrze, w ciągu kilku sekund zabijając dwóch nieprzyjaciół i poważnie raniąc kolejnych pięciu. Pozostali natychmiast przypadli do osłon, co skutecznie ochroniło ich przed śmiercią. Mech zatrzymał się i przerwał ostrzał, najprawdopodobniej z powodu dymu, który zakłócał jego systemy celownicze. Po chwili skierował się w twoim kierunku wznawiając strzelanie.
Z twojej prawej strony z mgły powoli wyłaniały się sylwetki Jamesa i Caliusa.
__________________ Nie uciekaj przed snajperem - zginiesz zmęczony. |