Jak zwykle miał wyczucie. Gdyby zdecydował się na kolejny strzał sam byłby trupem.
Teraz kwestia budynku i ruchu w nim. To Denis miał flankować, a nie dać się oflankować. Sprawdził kamuflaż optyczny. Rozmył się na tle otaczającego go zielska. Założył karabin wyborowy na plecy a z kabury wyjął swój PM z tłumikiem. Możliwie cicho ruszył w głąb budowli w poszukiwaniu cienia.
__________________ Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. ”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej. |