Gdy zdecydowała się na przejście tego mrocznego korytarza gdzieś w głębi serca liczyła na to, że tunel doprowadzi ich do jakiegoś bezpiecznego, zapomnianego przez wszystkich miejsca, w którym będą mogli spokojnie przeczekać noc.
Myliła się oczywiście.
Ciemność, niepokojące odgłosy i gęsta, tłusta mgła, która wydawała się być wszędzie - tym powitało ją miasteczko natychmiast po tym, gdy korytarz, w którym pokładała tyle nadziei zaprowadził ich na mroczne podwórze za barem.
Byli w ciemnej dupie. Znów. W dupie o tyle ciemnej i nieprzyjemnej, że jakieś parszywe maszkary, który na ich szczęście bądź nieszczęście nie mogli nawet dostrzec w mlecznych ciężkich oparach spowijających Old Harvest szły całkiem szybko w ich kierunku.
Jedyną rzeczą, która przyciągała uwagę w tych mrocznych odmętach był pożar całkiem nieźle widoczny nawet w gęstej mgle.
Widok ognia spowodował u Suki chwilowy przypływ entuzjazmu i nowej energii.
Przecież nawet płomień świecy rozpędzał mroki nocy odganiając tym samym wszystkie strachy. Skoro mały płomyk ma taką moc to co dopiero takie bycze ognisko?!
- Biegniemy tam - zakomunikowała Thomasowi tonem nie znoszącym sprzeciwu. - I jeśli coś stanie mi na drodze puszczę z dymem całe to cholerne miasto!
Nie żartowała.
__________________ "You may say that I'm a dreamer
But I'm not the only one" |