Doktor uścisnął Śmieszkę mocno - Dziękuje już mi lepiej, ehh naprawdę jesteś wspaniałą a ją się zachowuje tak nie fajnie przed tobą chyba naprawdę się starzeje- Powiedział i uśmiechnął się słabo gdy usłyszał informacje o Mistrzu zamyślił się - Dziwne klony nie powodują zaburzeń temporalnych wiem z autopsji... Czyżby mój stary znajomy tak szybko wrócił do dawnych zwyczajów?- Wyszeptał zaniepokojony. - Walizki że zbroją bojową, założymy już w podróży żeby zaoszczędzić na czasie naprawdę musimy już ruszać- Opowiedział Tony.
Gdy weszli do TARDIS drzwi od razu się zatrzasnęły i statek ruszył bez asysty Władców Czasu - SI Starka zakolegował się z twoją i podał jej dane o położeniu wroga znaleźli to coś dzięki jakiemuś algorytmowi miejscowego geniusza Amedeusza chou jak na małpę nawet zdolny kazali mu mnie śledzić - Wyjaśnił Yano zaskoczone mu Doktorowi. - To ty wiedziałeś że cię obserwujemy?!- Tony otworzył walizkę a jego ciało zaczęła pokrywać czerwono złota zbroją podobną do tej kt9rą Doktor wziął z Targowiska - Oczywiście za kogo ty mnie masz! Pozwolił em żeby zmarł mnie śledził żebyście wreszcie przekonali się że nic nie planuje! - Już dobrze, dobrze załóż swoją zbroję - Nie potrzebuje twoich słoniowatych zabawek Statku! Walczył em z Dalekami jeszcze kiedy wasze słońce było zbieraniną gazów!
W tym czasie Agentka Summers podeszła do Śmieszki - Miły ten twój chłopak widać że się kochanie ale taki trochę fajtłopowaty przypomina mi trochę mojego znajomego Xandera- Powiedziała po czym z łobuzerskim błyskiem w oku podeszła do pieklącego się Mistrza - Mój ty Lordzie przewspaniały wszyscy wiemy jaki jesteś inteligentny ale to najlepszą technologia jaką mamy a ją lubię ciebie takiego jakim jesteś więc załóż ten jądro małpi pancerz- Poprosiła i ucałowała go w policzek. - Dobrze ty moja sleyerko serc ale tylko dla ciebie- Yano zmiękł jego zbroją była czarna z maleńkiej szkielet i dwoma minigunami zamontowanymi na ramionach na naramienniku wybito napis Kościeja 2.0
Gdy Doktor to zobaczył parsknął śmiechem - Wieżę że zdecydował eś się wrócić do swojej ulubionej ksywy z dzieciństwa? - Cicho to był dowcip Starka nie da mi nawet przemalować tego złomu na jakieś neutralny kolor- Zginął kosmita. - Łamało by to prawa autorskie Statku INC.- W głowie milionera dało się słyszeć rozbawienie. - A ją uważam że to uroczę- Dodała od Siebie Buffy.
***
Radosną atmosferę przerwało przybycie na miejsce po przybyciu okazało się że są w jakieś hali fabrycznej przerobionej na dyskotekę. Wibracje bassów było czuć przez grubę ściany gdy weszli na główną salę czekało ich zaskoczenie kolorowo ubrani klubowiczę nie tańczyli tylko stali tępo w miejscu a z głośników zamiast muzyki przy której można by się bawić płynął zapętlony takt czterech uderzeń.
Ledwo zdążyli zarejestrować widok tej dziwnej scenerii wszyscy ludzie jednym płynnym ruchem odwrócili się i ruszyli do ataku oczy mieli mętne jakby zamulone a wyrazy twarzy przeszły od kompletnej apatii do wściekłości w kilka sekund. - Są zachipnotyzowani wyłącznie to nagranie!- Polecił Mistrz odpierając pierwszą falę atakujących przy użyciu niskopoziomowe wyładowań z działek pozbawiając wielu z nich przytomności Agentka Summers wyciągnęła z przypasanej do łydki kabury dziwną broń która wyglądała jak drewniany kółek skrzyżowany z niewielką srebrną pałkę po czym zaczęła sprawnie składać agresorów obuchową częścią prezentując przy tym nadludzką zwinność oraz znajomość sztuk walki.
Bojowa para kładła wrogów pokotem lecz klub pękał w szwach od zahipnotyzowanych klubowiczów a pozbawienie ich towarzyszy przytomności zdawało się nie mieć żadnego wpływu na ich moralę.
Doktor wyciągnął swój soniczy śrubokręt z zamiarem wysadzenia sprzętu grającego - Weź na wstrzymanie właśnie pracuje nad tym żeby technopatycznie rozkręcić tą imprezę a tak to musiałby płacić właścicielom odszkodowanie za sound system i straty spowodowane koniecznością zamknięcia klubu- Powstrzymał go Iron man.
Po chwili z głośników popłynęła Thunderstruck AC\DC ale ich przeciwnicy najwyrażniej nie byli fanami rocka bo nie przerwali ataku. - Moja kolej dajcie mi kilka chwil na stanowisku DJa a rozkręce publikę! - Zawołał Doktor i popędził w stronę konsolety starając się wymknąć stojących mu na drodze ludzi.
Ostatnio edytowane przez Brilchan : 13-07-2015 o 20:10.
Powód: Uzupełnienie postu
|