Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-07-2015, 14:49   #23
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Doktor uścisnął Śmieszkę mocno - Dziękuje już mi lepiej, ehh naprawdę jesteś wspaniałą a ją się zachowuje tak nie fajnie przed tobą chyba naprawdę się starzeje- Powiedział i uśmiechnął się słabo gdy usłyszał informacje o Mistrzu zamyślił się - Dziwne klony nie powodują zaburzeń temporalnych wiem z autopsji... Czyżby mój stary znajomy tak szybko wrócił do dawnych zwyczajów?- Wyszeptał zaniepokojony.

- Walizki że zbroją bojową, założymy już w podróży żeby zaoszczędzić na czasie naprawdę musimy już ruszać- Opowiedział Tony.

Gdy weszli do TARDIS drzwi od razu się zatrzasnęły i statek ruszył bez asysty Władców Czasu - SI Starka zakolegował się z twoją i podał jej dane o położeniu wroga znaleźli to coś dzięki jakiemuś algorytmowi miejscowego geniusza Amedeusza chou jak na małpę nawet zdolny kazali mu mnie śledzić - Wyjaśnił Yano zaskoczone mu Doktorowi.

- To ty wiedziałeś że cię obserwujemy?!- Tony otworzył walizkę a jego ciało zaczęła pokrywać czerwono złota zbroją podobną do tej kt9rą Doktor wziął z Targowiska
- Oczywiście za kogo ty mnie masz! Pozwolił em żeby zmarł mnie śledził żebyście wreszcie przekonali się że nic nie planuje!
- Już dobrze, dobrze załóż swoją zbroję
- Nie potrzebuje twoich słoniowatych zabawek Statku! Walczył em z Dalekami jeszcze kiedy wasze słońce było zbieraniną gazów!

W tym czasie Agentka Summers podeszła do Śmieszki - Miły ten twój chłopak widać że się kochanie ale taki trochę fajtłopowaty przypomina mi trochę mojego znajomego Xandera- Powiedziała po czym z łobuzerskim błyskiem w oku podeszła do pieklącego się Mistrza - Mój ty Lordzie przewspaniały wszyscy wiemy jaki jesteś inteligentny ale to najlepszą technologia jaką mamy a ją lubię ciebie takiego jakim jesteś więc załóż ten jądro małpi pancerz- Poprosiła i ucałowała go w policzek.
- Dobrze ty moja sleyerko serc ale tylko dla ciebie- Yano zmiękł jego zbroją była czarna z maleńkiej szkielet i dwoma minigunami zamontowanymi na ramionach na naramienniku wybito napis Kościeja 2.0

Gdy Doktor to zobaczył parsknął śmiechem - Wieżę że zdecydował eś się wrócić do swojej ulubionej ksywy z dzieciństwa?
- Cicho to był dowcip Starka nie da mi nawet przemalować tego złomu na jakieś neutralny kolor- Zginął kosmita.
- Łamało by to prawa autorskie Statku INC.- W głowie milionera dało się słyszeć rozbawienie.
- A ją uważam że to uroczę- Dodała od Siebie Buffy.

***

Radosną atmosferę przerwało przybycie na miejsce po przybyciu okazało się że są w jakieś hali fabrycznej przerobionej na dyskotekę. Wibracje bassów było czuć przez grubę ściany gdy weszli na główną salę czekało ich zaskoczenie kolorowo ubrani klubowiczę nie tańczyli tylko stali tępo w miejscu a z głośników zamiast muzyki przy której można by się bawić płynął zapętlony takt czterech uderzeń.

Ledwo zdążyli zarejestrować widok tej dziwnej scenerii wszyscy ludzie jednym płynnym ruchem odwrócili się i ruszyli do ataku oczy mieli mętne jakby zamulone a wyrazy twarzy przeszły od kompletnej apatii do wściekłości w kilka sekund.

- Są zachipnotyzowani wyłącznie to nagranie!- Polecił Mistrz odpierając pierwszą falę atakujących przy użyciu niskopoziomowe wyładowań z działek pozbawiając wielu z nich przytomności Agentka Summers wyciągnęła z przypasanej do łydki kabury dziwną broń która wyglądała jak drewniany kółek skrzyżowany z niewielką srebrną pałkę po czym zaczęła sprawnie składać agresorów obuchową częścią prezentując przy tym nadludzką zwinność oraz znajomość sztuk walki.

Bojowa para kładła wrogów pokotem lecz klub pękał w szwach od zahipnotyzowanych klubowiczów a pozbawienie ich towarzyszy przytomności zdawało się nie mieć żadnego wpływu na ich moralę.

Doktor wyciągnął swój soniczy śrubokręt z zamiarem wysadzenia sprzętu grającego - Weź na wstrzymanie właśnie pracuje nad tym żeby technopatycznie rozkręcić tą imprezę a tak to musiałby płacić właścicielom odszkodowanie za sound system i straty spowodowane koniecznością zamknięcia klubu- Powstrzymał go Iron man.

Po chwili z głośników popłynęła Thunderstruck AC\DC ale ich przeciwnicy najwyrażniej nie byli fanami rocka bo nie przerwali ataku.

- Moja kolej dajcie mi kilka chwil na stanowisku DJa a rozkręce publikę! - Zawołał Doktor i popędził w stronę konsolety starając się wymknąć stojących mu na drodze ludzi.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 13-07-2015 o 20:10. Powód: Uzupełnienie postu
Brilchan jest offline