Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-07-2015, 12:16   #34
Smirrnov
 
Smirrnov's Avatar
 
Reputacja: 1 Smirrnov wkrótce będzie znanySmirrnov wkrótce będzie znanySmirrnov wkrótce będzie znanySmirrnov wkrótce będzie znanySmirrnov wkrótce będzie znanySmirrnov wkrótce będzie znanySmirrnov wkrótce będzie znanySmirrnov wkrótce będzie znanySmirrnov wkrótce będzie znanySmirrnov wkrótce będzie znanySmirrnov wkrótce będzie znany
Arthur udał się za kojotem. Ze spokojem poczekał aż ten weźmie co mu potrzebne. Pomrukiem akceptacji skomentował ekwipunek Skowyta. Nie sądził że tak skory do żartów osobnik może nosić swobodnie siekierkę w plecaku. Lub jakiś młotek. Wszak wystawało tylko stylisko tej broni. Tak czy inaczej wilkołak był mile zaskoczony. Zaszeleścił i wyszedł z krzaków, w których przycupnął, by pokazać się Nuwishy.
Gestem pokazał mu by się zbliżył i udali się do legowiska wilkołaka. Znajdowało się ono na wschód od centrum cywilizacji i dwójka dzieci Gai muiała nieco wspiąć się na porośnięte lasem zbocze. Przy okazji wędrówki Arthur wyciągnął z kilku mijanych sideł, które rozstawił dzień wcześniej, małe zwierzątka.

-Przekąska – mruknął do kojota

Dotarłszy na miejsce kojot w pierwszej chwili nie dostrzegł żadnego wyklepanego leża. Jednak gdy Arthur zaczął wspinać się po drzewie, co zapewne wyglądało komicznie, nuwisha dostrzegł rozpostarty namiot wiszący i przykryty warstwą splecionych liści z okolicznych drzew. Konstrukcja z bliska była zauważalna jednak z oddali stapiała się z tłem, zwłaszcza w nocy. Po chwili pomrukiwań i cichych przekleństw z góry, wilk zeskoczył na ziemie i podał kojotowi kominiarkę. Sam sprawdził jak noże wychodzą z pochew, a potem przeczyścił jeszcze wakizashi ozdobione celtyckim splotem. Na ramie zarzucił martwe „padlinki” ale widać było że oblizuje się na ich myśl. Założył kominiarkę i poczekał aż kojot zrobi o samo. Nie zwrócił uwagi na dziwny wzrok nuwishy, najpewniej kpiący z pomysłu tylko narzucił tempo lekkiego truchtu.
Podczas podróży wyjaśnił kojotowi słowa Walthera cytując niemal słowo w słowo. Nim jeszcze skończył wtrącił, że chce mieć Skowyta na oku więc najlepiej jakby zorganizował sobie coś blisko jego wiszącego posłania.
 
__________________
Kto lubi czytać, ten dokonuje wymiany godzin nudy, które są nieuchronne w życiu, na godziny rozkoszy.
Smirrnov jest offline