Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-04-2007, 21:18   #33
Tahu-tahu
 
Reputacja: 1 Tahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumny
Kiedy setki najróżniejszych matek, niań i piastunek opowiadały dziatwie ( siedzącej na kobiercach, kamieniach, deskach czy klepiskach ) Baśń o Uskrzydleniu - zazwyczaj w tym momencie przerywały ją na chwilę. Po co?

A po to, by słuchające z zapartym tchem bachorzęta nie udusiły się do cna.

***

Mabel-Paskuda kurtuazje Hadriana skwitowała jeszcze szerszym uśmiechem pod haczykowatym nosem - zdawał się mówić "Za staram na takie kuglarzenie.". Kiedy zaś minstrel z miną tarocisty bajał o swoim przejrzeniu podstępu spod tegoż nochala dobyło się długie rzężenie, które przy odpowiedniej dawce dobrej woli należałoby uznać za chichot.

Mabel-Kusicielka na żadne ze słów Hadriana nie zareagowała tak, jak na przyjęte przez obydwu mężczyzn postawy bójkowe ( nazwanie ich bowiem bojowymi byłoby - nawet po wzięciu pod uwagę żelastwa pochowanego w odzieniu barda - znacznym nadużyciem ). Obecność Mabel-Kruczycy już wcześniej wyprowadziła ją z równowagi - a wisząca w powietrzu walka dopełniła dzieła.

- Cóż... w swojej grocie mam wielu pomocników - źrenice pięknej kobiety zwęziły się, odbierając jej nieco uroku - co oznacza prawdziwie godne powitanie wassssss - faktura sukni zmieniła się, tak samo jak jej fason - zdawała się pełznąć po ciele Mabel-Zwodzicielki i owijać ją jak druga skóra.


W najgrubszym miejscu cielsko węża obwodem przewyższało klatkę piersiową każdej z obecnych osób - a wzniesiony łeb znajdował się wyżej niż średniej wielkości drzewa. Syk, jaki wydała z siebie poczwara zdawał się narastać a w rozwartej paszczy błyskały długie jak ostrze kosy kły. Trzeba było działać szybko.

Bayard, który stał najbliżej wężoluda zamierzył się kijem na cielsko potwora - zdawało mu się, że wypatrzył słabe miejsce w łuskowym pancerzu (rzecz zrozumiała - opowieści o śmiałkach wykorzystujących takie właśnie miejsca krążyły wśród ludu od stuleci). Niestety - tym razem ani gad, ani śmiałek, ani broń nie zachowali się jak w legendach. Kij ześlizgnął się po pancerzu węża, a do obezwładnienia atakującego wystarczył subtelny i szybki skręt wężowego cielska. Bayard niestety stał na tyle blisko, że owinięcie go było dla Yer dziecinnie proste. Zmiażdżenie żeber było teraz kwestią kilkudziesięciu sekund...

Ostrza, które z rękawów Hadriana poszybowały w stronę ślepi węża były jak stalowe błyskawice - jedna z nich niestety całkowicie niecelna. Zraniony w lewe oko gad wydał z siebie głośny syk furii - a kontratak, który nastąpił był błyskawiczny. Bard zdążył już odskoczyć za zwalone drzewo - zdrowe oko węża jednak wypatrzyło go i tam a szybkość reakcji przemienionej kobiety była naprawdę zdumiewająca. Przed ciosem ociekającego jadem kła ochronił Hadriana krótki okrzyk...

- Zie'ttern hoath!
Maleńki zielonkawy zaskroniec smyrgnął między suchymi gałęziami - Mabel zaś jeszcze przez kilka sekund trwała w wystudiowanej pozycji, z wyciągniętą dłonią ułożoną w nieanatomiczny gest.
- Ponowne spasienie się zajmie jej trzydzieści lat - a tyle nie przeżyje nawet przy najpomyślniejszym obrocie tych małych wężowych sprawek.
- Nie chce mi się łazić przez te krzaki a z wrodzonej grzeczności latać nie będę. Za mną!
- stara wiedźma nie zwracała żadnej uwagi ani na kondycję towarzyszy (a Bayard był mocno obolały), ani na to czy za nią idą. Władczy gest pokręconej dłoni spowodował rozsunięcie się drzew i krzewów - trakt był szeroki, ale do najbliższego zakrętu było przynajmniej pięć tysięcy kroków.
- Opowiedzcie mi po drodze coś o sobie, co wiecie o Uskrzydleniu i czego chcecie od starej Mabel - droga daleka. - nadążenie za człapaniem staruchy nie stanowiło żadnej trudności.
 
__________________
"All that we see or seem is but a dream within a dream." E.A.Poe
Odskrzydlenie.
Tahu-tahu jest offline