Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-07-2015, 16:47   #108
Icarius
 
Icarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Icarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputację
Po imprezie bosmanów Tania i Krosssar.

-I jak ci się podoba nasz pałac?
- Czyżbyś chciał, panie, zrobić wrażenie na biednej parweniuszce? - odparła Tania ze śmiechem - Piękny, lecz miejscami zimny, bez duszy.
- Duszą napełnią go zaufani i dobrzy ludzie. To tylko miejsce, piękne i wspaniałe jako azyl. Koniec z męczeniem się na statku tylko w ciasnej kajucie. Poza wartami będziemy mogli spędzać tu czas razem - uśmiechnął się - Wtedy rejsy nie będą takie złe.
Kobieta tylko przytuliła się, na co kapłan odpowiedział jej tym samym. Stali tak dłuższą chwilę, delektując się bliskością ich ciał i tym specyficznym wewnętrznym ciepłem, jakiego doświadcza człowiek w takich chwilach.

- Na tym rejsie sporo zarobimy. Kapitan buduje tu bazę dla eskadry, co oznacza większą ilość statków i spory rozmach ich planów. Co planujesz dalej? Chcesz zostać i brać w tym udział?
- Komandor Dev to dobry człowiek i jeden z znanych korsarzy na tych wodach. Żeglowanie i pływanie to moje życie. Jeśli powiążesz swoje losy z komandorem, sama też je zwiążę z eskadrą “Smoka”. Tam gdzie Ty, tam i ja ukochany. - odpowiedziała z uśmiechem.
- Dobrze myślę, że eskadra “Smoka” to dobre miejsce. Zwalczając floty tyranii przyczynimy się do czegoś dobrego. Przy okazji zarobimy na godne życie. - pocałował Tanię na koniec.
- Może pokażesz mi wreszcie ten swój pokój? Tam może będzie przyjemniejsza atmosfera. - rzekła biorąc go pod ramię wciąż zachowując swój rozradowany wyraz twarzy.

Pokój był dość ładny i z motywem wody. Na ścianach rozpościerały się malunki fal i wschodzącego słońca. Dlatego Krossar wybrał właśnie te komnatę, była jakby usztyta pod niego. Łóżko dość sporych rozmiarów zajmowało większą cześć pomieszczenia. Do tego małe biureczko i wygodne krzesło w rogu. Wszystko oświetlane sporą ilością świec, co tworzyło pewien klimat. Kapłan udekorował pokój płatkami kwiatów, jak i samymi kwiatami, jakie zebrał na wyspie. Wszystko tworzyło miłą atmosferę.

- To tymczasem mój pokój. W zasadzie jest nasz ponieważ jesteś tu bardzo mile widzianym gościem. - powiedział całując dziewczynę.

Czego jak czego, ale nieśmiałości Tani nie można było zarzucić. Z radością zabrała się do rozbierania ukochanego. Szybko pchnęła go na łóżko, po czym szybko do niego dołączyła. Krossar delektował się obecnością Tani. To był upojny wieczór a kochankowie, bawili się ze sobą na wszelakie znane im sposoby. Ucząc się siebie wzajemnie. Zdecydowanie żadne z nich nie było ciche i nieśmiałe.
 
Icarius jest offline