- Jestem pod wejściem do pomieszczenia 2. Korytarz czysty na chwilę obecną. Rozwiążcie jakoś po cichu sprawę patrolu i możeby przejść do kolejnej części planu. Jeśli coś pójdzie nie tak to sam postaram się zająć pomieszczenie i nie dopuścić do wszczęcia alarmu. Zakomunikował Telai i bacznie rozglądał się po korytarzu ze swojej kryjówki. Na dany znak był gotów ruszyć do szturmu na pobliskie pomieszczenie.
Rankor - eksterminacja. Dobrej zabawy. - nadała Enea, ruszając do akcji. Jej założenie było proste - w możliwie najszybszy sposób znaleźć się za plecami załogantów gdy ci wejdą do pomieszczenia, by następnie wspólnie z Rankorem zamordować dwójkę nieszczęników. Kluczowe było więc odcięcie im drogi ucieczki - na skradanie nie mieli czasu; wszak Corpus musiał posiadać jakiś interkom, i załoganci w każdej chwili mogli poinformować dowództwo o dziwnym statku zadokowanym do luku. Kluczowe było jednak by walka przy drzwiach nie uruchomiła czujnika ruchu, otwierającego wrota - dźwięk walki mógł zaalarmować ospreye i załoganta w pomieszczeniu naprzeciw.
Kiedy Enea próbuje się zakraść, ja ruszam przodem by jak najszybciej wyeliminować dwóch załogantów po prostu rozcinając ich w cholerę.
Rankor zaatakował i… zdziwił się niezmiernie. Potężny cios mieczem dosięgnął celu i… uwiązł. Wokoło posypały się iskry i malutkie błyskawice, a Rhino poczuł jak ze wzmocnionej elektrycznością skany wypływa energia. Tarcze. Gdyby załoganci nie mieli na głowach groteskowych hełmów, najpewniej można byłoby dostrzec pod nimi niezmierne zaskoczenie - nie zareagowali. W tym samym momencie Enea dopadła drugiego i wykonała kilka potężnych uderzeń, które zostały także zaabsorbowane przez tarcze przeciwników.
Ci w końcu zareagowali, lecz osłona przeciwnika Rankora zamigotała, a skana wbiła się głęboko w ciało, rozcinając pancerz i karabin, którym próbował się osłonić. Drugi załogant wystrzelił kilka niebieskich, jasnych pocisków w Valkyr, a potem zginął pod gradem ciosów i cięciem skaną od tyłu. Nie zdążyli nawet jęknąć, wszystko wydarzyło się tak szybko. |