|
| Narzędzia wątku | Wygląd |
24-06-2015, 11:37 | #91 |
Banned Reputacja: 1 | - Więc go odetnij. - Rankor zachował spokój kamienia donosząc się do Cefalona. Rankor wolał nie ryzykować że nieudana próba hackingu uruchomi alarm lub systemy obronne. - Szkoda. Gdyby tylko można było go dorwać, mielibyśmy mocno ułatwione zadanie. - wielki tenno usiadł na stalowych płytach posadzki po turecku, Skanę kładąc przed sobą. Odciął większość procesów pozostawiając priorytet dla połączenia z Telaiem i Eneą, włączając autośledzenie ich pozycji. |
02-07-2015, 09:48 | #92 |
Reputacja: 1 | Telai przemieszczał się wokół pomieszczenia szybem wentylacyjnym, aż dotarł do miejsca, w którym kończyło się oznaczenie na dostarczonej przez Lotus mapie. Korytarz ciągnął się jeszcze przez kilka metrów, by potem rozdzielić się na dwa - jeden prowadzący w lewo, drugi wciąż naprzód. Rankor siedział i śledził przemieszczającego się Telaia. Nie działo się nic ciekawego, aż w pewnym momencie diody na ciele MOA rozbłysnęły jasnym światłem i zgasły równie szybko. - I po dwunogu - powiedziała normalnym głosem Karis. A po chwili rozbrzmiał głos Lotus: - Uwaga! Obok waszego pomieszczenia przechodzić będzie dwóch załogantów. Nie wiem dokąd się kierują. Możliwe, że do was. Przygotujcie się. |
02-07-2015, 10:51 | #93 |
Banned Reputacja: 1 | Rankor nadal siedział spokojnie będąc pewnym, że z tym Enea poradzi sobie wyśmienicie. |
11-07-2015, 06:14 | #94 |
Reputacja: 1 | Telai na rozwidleniu wybrał drogę w lewo. Po krótkim i mało owocnym przeciskaniu się wąskim korytarzem dotarł do miejsca, gdzie tunel kończył się dmuchającą ciepłym i mocno natlenionym powietrzem maszynerią. Zawrócił, by wybrać drugą odnogę. Tymczasem Enea wykonała w głowie szybkie obliczenia. Nie było sensu by wydawać walkę załodze statku na korytarzu - zbyt wiele możliwości ucieczki, zbyt daleko niósł się dźwięk. Pozostawało więc przygotować zasadzkę - Enea zaczęła szybko analizować możliwości ukrycia się w pomieszczeniu. Idealnym rozwiązanie byłoby zaczaić się gdzieś nad głowami potencjalnych przeciwników i odciąć im drogę ucieczki - z dwoma biedakami Rankor dałby sobie radę bez problemu. - Słoń - ukryj się. Prośba - nadała krótko Enea, nie spoglądając w stronę wielkiego Tenno. Widok siedzącego pośrodku pokoju monstrum mógł z jednej strony zaskoczyć członków Corpusu - z drugiej jednak mógł kazać im ruszyć po pomoc jeszcze zanim wejdą do pomieszczenia. |
11-07-2015, 13:24 | #95 |
Banned Reputacja: 1 | - Maruda... - Słoń niechętnie podniósł ciężki zadek, aż zazgrzytały metalowe płyty posadzki. Powlókł się w jakiś ciemniejszy kąt, niczym dziecko, któremu zabrano cukierka. |
12-07-2015, 09:37 | #96 |
Reputacja: 1 | Telai kontynuował wędrówkę i udało mu się dotrzeć, dość zaskakująco, tuż przed stróżówkę. Okazało się, że istnieje wylot tunelu tuż przed drzwiami wejściowymi do pomieszczenia 2. Niestety tutaj szyb się kończył i nie wchodził aż do pokoju. Ale zawsze to już coś. Ash rozejrzał się po korytarzu, okazało się, że chwilowo jest tam czysto. Tymczasem Enea i Rankor czekali w ukryciu na załogantów Korpus. Okazało się, że Lotus słusznie ostrzegła Tenno, gdyż po chwili drzwi do pomieszczenia zasyczały i otworzyły się. [media]http://img2.wikia.nocookie.net/__cb20130712095247/warframe/images/8/84/CBCrewmanFinal.jpg[/media] Zapewne dostrzegli już zadokowaną Elizabeth, jednak Warframe nie byli w ich polu widzenia. |
21-07-2015, 08:41 | #97 |
Reputacja: 1 | - Jestem pod wejściem do pomieszczenia 2. Korytarz czysty na chwilę obecną. Rozwiążcie jakoś po cichu sprawę patrolu i możeby przejść do kolejnej części planu. Jeśli coś pójdzie nie tak to sam postaram się zająć pomieszczenie i nie dopuścić do wszczęcia alarmu. Zakomunikował Telai i bacznie rozglądał się po korytarzu ze swojej kryjówki. Na dany znak był gotów ruszyć do szturmu na pobliskie pomieszczenie. Rankor - eksterminacja. Dobrej zabawy. - nadała Enea, ruszając do akcji. Jej założenie było proste - w możliwie najszybszy sposób znaleźć się za plecami załogantów gdy ci wejdą do pomieszczenia, by następnie wspólnie z Rankorem zamordować dwójkę nieszczęników. Kluczowe było więc odcięcie im drogi ucieczki - na skradanie nie mieli czasu; wszak Corpus musiał posiadać jakiś interkom, i załoganci w każdej chwili mogli poinformować dowództwo o dziwnym statku zadokowanym do luku. Kluczowe było jednak by walka przy drzwiach nie uruchomiła czujnika ruchu, otwierającego wrota - dźwięk walki mógł zaalarmować ospreye i załoganta w pomieszczeniu naprzeciw. Kiedy Enea próbuje się zakraść, ja ruszam przodem by jak najszybciej wyeliminować dwóch załogantów po prostu rozcinając ich w cholerę. Rankor zaatakował i… zdziwił się niezmiernie. Potężny cios mieczem dosięgnął celu i… uwiązł. Wokoło posypały się iskry i malutkie błyskawice, a Rhino poczuł jak ze wzmocnionej elektrycznością skany wypływa energia. Tarcze. Gdyby załoganci nie mieli na głowach groteskowych hełmów, najpewniej można byłoby dostrzec pod nimi niezmierne zaskoczenie - nie zareagowali. W tym samym momencie Enea dopadła drugiego i wykonała kilka potężnych uderzeń, które zostały także zaabsorbowane przez tarcze przeciwników. Ci w końcu zareagowali, lecz osłona przeciwnika Rankora zamigotała, a skana wbiła się głęboko w ciało, rozcinając pancerz i karabin, którym próbował się osłonić. Drugi załogant wystrzelił kilka niebieskich, jasnych pocisków w Valkyr, a potem zginął pod gradem ciosów i cięciem skaną od tyłu. Nie zdążyli nawet jęknąć, wszystko wydarzyło się tak szybko. |
21-07-2015, 21:23 | #98 |
Reputacja: 1 | - Lubię Cię. - nadała na prywatnym Enea do Rankora. Tarcza powoli regenerowała się, gdy Enea kontynuowała, tym razem na "ogólnym". - Pytanie - Telai - droga wolna? Przyczajona przy drzwiach, gotowa wciągnąć do środka i zabić każdego nadbiegającego napastnika, zamachała zdawkowo na Rankora, sygnalizując chęć ruszenia dalej. Jeśli Telai potwierdzi bezpieczne przejście, Enea ruszy do pomieszczenia strażników, omijając pokój z Osprey'ami i załogantem. Dalej zaś podporządkuje się komendom towarzyszy. |
22-07-2015, 12:55 | #99 |
Reputacja: 1 | - U mnie wolna, ukryjcie ciała i uważajcie za waszymi drzwiami. Jak będziecie już tutaj to ja zniknę i pierwszy wejdę do pomieszczenia przeprowadzając atak. Następnie wbiegniecie wy wykorzystując zamieszanie. Powinno się udać. Odpowiedział gotowy do akcji Telai.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
24-07-2015, 00:36 | #100 |
Banned Reputacja: 1 | - Uwaga, mają osłony. - Rankor nadal na ogólnym, prywatną uwagę Enei pozostawiając bez komentarza. Wciągnął ciała do pomieszczenia porzucając je za drzwiami. Ruszył truchtem przy ścianie, zmierzając pod drzwi stróżówki (pomieszczenie 2). Magnetyczne poduszki tłumiły dźwięk kroków ciężkiego Warframe'a. - Na twój znak. - Nadał na ogólnym. To ja cichcem lecę pod stróżówkę czekając na sygnał od Asha. |
| |