Żywe trupy w kanałach! Pod ich stopami! Już nigdy więcej nie skorzysta z publicznego szaletu! Nigdy! Pomyśleć tylko, ze człowiek przyjdzie sobie kulturalnie załatwić swoją potrzebne, a tu z dziury wychynie tak paszcza, HLAST i pół przyrodzenia nie ma! Nie to, żeby Wróbel miał się czego bać. Nawet jakby mu dogryźli połowę to i tak miał połę większego niż reszta, ale...
Z tego wszystkiego tak się wewnętrznie zagotował, że nie zastanawiając się długo chwycił mocniej Wróblówkę i skoczył w cuchnący ściek. Wylądował mniej więcej między Mainholfem a jednym z żywych trupów, przy okazji rozbryzgując gówno na wszystkie strony, nie oszczędzając nikogo z uczestników starcia. - Śmierć trupom!!! -
Krzyknął, nie zastanawiając się nad sensownością własnych słów i zaatakował z rozmachem pierwsze zwłoki z zamiarem rozłupania im czaszki. |