Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-07-2015, 19:06   #114
Dekline
Opiekun działu Warhammer
 
Dekline's Avatar
 
Reputacja: 1 Dekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputację
Otwin w pierwszym momencie poczuł zawód, jego ciosy padły na już właściwie bezwładnego przeciwnika. Podobnie jak ostatnio nie zadał zbyt wielu obrażeń. Ale nie... nie mógł myśleć takimi kryteriami, zło zostało pokonane i to jest teraz najważniejsze. Tylko Oswald trochę oberwał, ale skoro zamiaruje przeszukać pozostałe pomieszczenia to chyba nie jest z nim tak źle.

Randulf ruszył w kierunku więźnia, więc i chłop ruszył w tym kierunku. Nieszczęśnik wyglądał masakrycznie, możliwe że nie będzie mógł sam utrzymać się na nogach więc Frostowi może być potrzebna pomoc.

Słowa Karla wprowadziły zdeczko komizmu, w sytuacje z której mogliby nie wyjść cało, co bardzo rozbawiło Otwina, to też postanowił kontynuować gierki słowne. Były one w sam raz jak na jego ( w sensie Otwina) poziom intelektualny.

- E tam, gdzieżby mi karczma. Zamkiem jakim albo chociażby dworem szlacheckim, to owszem, ale jakąś tam karczma? Phi! Zresztą ta karczma śmierdzi, nie lubię śmierdzących karczm. Nie śmierdzących też swoją drogą, w ogóle karczm nie lubię. A chłopem już dawno nie jestem, teraz zwracajcie się do mnie Otwin Pogromca Demonów!

Po czym zaczął śmiać się z własnego żartu nie czekając na reakcje towarzyszy, jednocześnie kucając przy "poprzednim" karczmarzu aby sprawdzić czy jeszcze dycha oraz wytrzeć o jego łachy ubrudzony od krwi miecz.

- No, nie wiem jak wy ale ja napiłbym się czego, we gardle mi zaschło. Karl, byłeś tu "goszczony" trochę dłużej niż my. Gdzie ten fagas trzyma piwo?
 
Dekline jest offline